Wydanie nr 9 z 2015 r. (2015-03-04)

Mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej Cukrownik w Werbkowicach czeka kosztowna zmiana

KTO BĘDZIE GRZAŁ?

12 bloków, w tym 331 mieszkań i 16 lokali usługowych – liczy Spółdzielnia Mieszkaniowa w Werbkowicach. Niebawem Cukrownia, która zasila w ciepło osiedle i budynki użyteczności publicznej: zespół szkół, GOK, przedszkole, będzie zmuszona zakręcić kurek z ciepłą wodą. Co to oznacza dla mieszkańców?

Jesienią ub. roku dyrekcja Cukrowni Werbkowice poinformowała Józefa Baczewskiego, prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Werbkowicach, że jest zmuszona odłączyć osiedle od zakładowej kotłowni, pamiętającej jeszcze czasy Gomułki. Taki wymóg postawiła Krajowa Spółka Cukrowa, której cukrownia jest oddziałem. – Musimy wymienić stare kotły c.o., które są z 1963 r. Kotły technologiczne wymieniliśmy cztery lata temu. Planujemy przejść na zasilanie gazowe, ale już tylko na nasze potrzeby. Wystąpiliśmy do Karpackiej Spółki Gazownictwa o warunki przyłączenia do sieci. Mieszkańcy nie powinni się obawiać, że zostaną bez ogrzewania. Nie zostawimy ich samym sobie. Z odłączeniem poczekamy, aż sprawy zostaną uregulowane – uspokaja Edward Wyłupek, dyrektor Cukrowni Werbkowice.

 

au

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem