Wydanie nr 9 z 2015 r. (2015-03-04)

Kobieta podająca się za uzdrowicielkę ukradła 3 tys. zł

KURA PADŁA, FORSA PRZEPADŁA

63-letni mieszkaniec gminy Zamość i jego partnerka uwierzyli, że z pomocą święconej wody, kury i koszuli zostaną uzdrowieni. Przejęci odprawianiem rytuałów nie zauważyli, kiedy „uzdrowicielka” ich okradła.

Nieznajoma odwiedziła ich w piątek, 27 lutego. Zapewniała, że ma wyjątkowy dar uzdrawiania ludzi, który odziedziczyła po dziadku. Rzeczywiście miała wyjątkowy dar, ale przekonywania. Nie bez winy są sami poszkodowani, którzy wykazali się piramidalną wręcz naiwnością. Ale po kolei.

Kobieta obiecała gospodarzom wybawienie od niechybnie grożącej im śmierci. Do odprawienia uzdrawiających rytuałów potrzebna jej była woda święcona. Nad szklanką wypowiadała jakieś słowa, twierdząc, że mają uzdrawiającą moc. Gospodarzom poleciła, by się modlili i nasłuchiwali buzującej (!) w szkle cieczy. Wydobyte w ten sposób choroby, wedle zapewnień nieznajomej, należało natychmiast przelać na zwierzę o dwóch nogach. Gospodarzowi dwa razy nie trzeba było powtarzać. Po chwili wrócił do domu z kurą pod pachą.

 

maw

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

blondi laska 2015-03-06  19:48

już być tak ociemniałym w erze wszechstronnego nagłaśniania podobnych afer i dalej no ciemnogród to nie na moje ................

x czytelnik 2015-03-04  09:52

Wierzył chłop w gusła aż mu d.... uschła.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem