Policjant KPP w Tomaszowie Lub. żegna się z pracą
SKAZA NA MUNDURZE
13 października 2012 r. żona Rafała P. zadzwoniła na policję. Sierżant wpadł w furię, uderzył ją w twarz i wykręcił rękę. Gdy jego koledzy po fachu przyjechali na miejsce, damskiego boksera już nie było. Pojechał do swoich rodziców. Mundurowi ruszyli za nim. Miał ok. 1 prom. Utrzymywał, że pił alkohol, ale już po przyjeździe do rodziców.
Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie Lub. wnioskowała o wyłączenie z prowadzenia tej sprawy. Prowadzili ją śledczy z Zamościa. Śledztwo zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia. Proces toczył się przed Sądem Rejonowym w Tomaszowie Lub. Funkcjonariuszowi postawiono pięć zarzutów. Dwa dotyczyły kierowania pod adresem żony i teściowej gróźb pozbawienia życia.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).