Wydanie nr 6 z 2015 r. (2015-02-11)

Czy sprawa zagadkowego zaginięcia Mateusza zostanie wreszcie wyjaśniona?

JEST ŚLEDZTWO!

Interwencja pełnomocnika rodziny Żukowskich spowodowała, że Prokuratura Rejonowa w Zamościu zdecydowała o wszczęciu śledztwa w kierunku zabójstwa 10-letniego Mateusza z Ujazdowa.

Chłopiec zaginął 27 maja 2007 r. – Przed południem ja i Mateusz pojechaliśmy na ryby. Tego dnia słabo brały, więc wróciliśmy do domu – wspomina Andrzej Żukowski, ojciec zaginionego. Po powrocie Mateusz poszedł bawić się z dwoma kolegami (braćmi) z sąsiedniej miejscowości. Tego samego dnia po południu Andrzej Żukowski ponownie pojechał na ryby, ale z drugim synem, bo Mateusz nie wrócił do tego czasu. – W Ujazdowie byłem z powrotem około godziny 21. Żona powiedziała, że Mateusz nie pojawił się w domu – dodaje mężczyzna. Żukowski udał się do domu kolegów Mateusza i do ich dziadka, ale syna tam nie było. Około godziny 23 policja rozpoczęła poszukiwania chłopca. Pies policyjny doprowadził funkcjonariuszy nad Wieprz. Blisko wody, w wysokich pokrzywach, znaleziono ubranie Mateusza. Przyjęto hipotezę, że dziecko mogło utonąć. Odcinek rzeki został przeszukany (w pewnych odstępach czasu) kilkanaście razy, także za pomocą sonaru. Ciała nie znaleziono. Potem pojawiła się wersja o uprowadzeniu chłopca.

 

maw

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem