Wydanie nr 41 z 2014 r. (2014-10-15)

POW. KRASNYSTAW: Napad na stację paliw. 28-letni recydywista zatrzymany

Wcześniej okradł jubilera i napadł na ekspedientkę sklepu spożywczego. A w ostatni weekend 28-latek z Krasnegostawu wspólnie ze znajomym z Lublina dokonał napadu na stację paliw w gminie Kraśniczyn. Przed sądem będzie odpowiadał w warunkach recydywy.

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę (18 października). Przed godziną 18 dyżurny krasnostawskiej komendy otrzymał zgłoszenie o napadzie na stację paliw w gm. Kraśniczyn.

- Jak wynikało z relacji, nieznany sprawca podczas zakupów uderzył kilkakrotnie właściciela drewnianą pałką i z otwartej kasy skradł ok. 1000 złotych - informuje Marzena Skiba, rzeczniczka krasnostawskiej policji.

Policję informował pokrzywdzony, który ruszył za napastnikiem i z trasy relacjonował jego uieczkę ciemnym fordem fiesta.

Dyżurny natychmiast skierował do akcji patrole i powiadomił mieszkających w tym rejonie policjantów, którzy we wskazanym kierunku ruszyli prywatnymi samochodami.

Funkcjonariusze wypatrzyli forda na ul. Stokowej. Kierujący nie reagował na sygnały podawane przez mundurowych, przyspieszał i zajeżdżał drogę, nie dając się wyprzedzić. Po kilku kilometrach pojazd sprawców zatrzymał się uderzając w drzewo.

Pasażer został obezwładniony i zatrzymany przez funkcjonariuszy. Okazał się nim 28-letni mieszkaniec Krasnegostawu. Pieniądze, które ukradł na stacji paliw, schował w majtkach. Policjanci je znaleźli.

Po sprawdzeniu w bazie danych okazało się, że 28-latek poszukiwany jest trzema listami gończymi. W każdym przypadku sprawa dotyczyła rozboju. Za podobne przestępstwa odbywał też już kary pozbawienia wolności.

Wczoraj mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty rozboju na właścicielu stacji paliw. Ponadto usłyszał zarzut rozboju dokonanego we wrześniu 2012 roku.

- Wtedy napadł na ekspedientkę sklepu spożywczego w Krasnymstawie, której skradł 600 złotych. Dodatkowo policjanci udowodnili mu kradzież złotej biżuterii, której dopuścił się w ostatni piątek u jednego z jubilerów w Krasnymstawie - dodaje Marzena Skiba.

Mężczyzna oglądał tam paletę złotych łańcuszków. Gdy sprzedawczyni zapytała, czy decyduje się na któryś, rzucił: „tak biorę wszystkie", zrywając jednocześnie kilkanaście sztuk z palety. Wartość strat właściciel ocenił na kwotę 12 tys. zł. Część skradzionego mienia funkcjonariusze znaleźli w jednym z lombardów w Lublinie.

Krasnostawianin trafił do aresztu śledczego, gdzie odbywać będzie zasądzone wcześniej kary pozbawienia wolności.

Ttrwają jeszcze poszukiwania drugiego z mężczyzn. To znany policjantom 33-letni lublinianin. W jego fordzie podczas przeszukania stróże prawa zabezpieczyli własnej roboty maczetę, skórzane rękawiczki i drugie komplety ubrań.

Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara do 15 lat więzienia.

 

Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem