TEREBINIEC: Śmierć na drzewie
Okoliczności wypadku wyjaśniają hrubieszowscy policjanci.
35-letni mieszkaniec Werbkowic, kierując samochodem osobowym Mercury, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo. W wyniku tego wypadku śmierć na miejscu poniósł 30-letni pasażer pojazdu. Kierujący był pijany . Miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Obecny na miejscu prokurator, zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok.
Komentarze
Wina z obu stron, zapewne wspólnie tego dnia melanżowali i nie wiadomo, czy jeden chciał cos udowodnić drugiemu, czy po prostu alko zabrakło. Tragedia jest nie pierwsza i nie ostatnia. Nie tak dawno własciciel mondeo zabił siebie i nie winnych ludzi, za jakiś czas znowu usłyszymy coś podobnego. Brawura, zero jakiejkolwiek odpowiedzialnośći, do tego dochodzi Mistrz kierownicy wsiadający po pijaku za kólko. Nic na to nie poradzimy, selekcja naturalna.
mając tyle alk w żyłach- musiał jechać bo przecież iść o własnych siłach już nie mógł.
klasyczny (choć smutny) przykład, jak nikogo nie obchodzi, że pijak wsiada do auta za kółko i jeździ...do czasu.
Tak, drzewo zubożeje:
W odpowiednim czasie,
Brak uszkodzeń miało,
Jakoś przy życiu się trzymało,
Wypadkiem korę się uszkodziło.
Dalsze życie drzew,
Zależne od pijanych kierowców,
Dla których po alkoholu,
Drzewo, staje się światem - obcym.
Dlaczego wlasnie Arek?? On nigdy w zyciu nikomu nic zlego nie zrobil a musial zginac... Przykre a kierowca... Kierowca coodziennie jezdzil pijany a rodzice porzadni po ukladani wszystko u wszyskich widzieli a ze synek jezdzi naje.. Samochodem to tego nie widzieli??? Zgina przez niego niewinny czlowoiek. Wiadomo ze predzej czy pozniej by doszlo do trafedii. Jak sie nie ma rozumu i wsiada sie za kolko po %%% to niestety takie sa skutki :'(
Pytanie skoro ludzie widzieli ze jezdził pijany dlaczego nikt nie zglosił tego policji?Arek miał całe życie przed sobą teraz niestety pozostają tylko wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny Arka żegnaj przyjacielu ze szkolnej ławki.Trzeba powstrzymać pijanych kierowców w WRC Panowie z posterunku może pora wziąć się do pracy?!Napewno były informacje o pijanym kierowcy Panu S.
Przez tego pijanego debila zginął mój kolega żeby zgnił w pierdlu tego mu życzę
Przykre, ale to nie mogło skończyć sie inaczej. To juz nie pierwszy raz kierowca tego samochodu prowadził pod wpływem alkoholu. Tak musiało sie to skończyć prędzej czy pozniej.. Szkoda tylko, ze Arek akurat tego dnia wsiadł z nim do tego samochodu... Wyrazy współczucia dla rodziny, to wielka tragedia.
Następny debil ,któremu po pijanemu wydawało się,że jest królem szos.
