Wydanie nr 36 z 2014 r. (2014-09-10)

Czy w hrubieszowskim Zakładzie Karnym straszył więzień samobójca?

SAMOBÓJCA STRASZYŁ W CELI

Na kracie okiennej celi nr 522 powiesił się 36-letni mężczyzna. Po jego śmierci zaczęły się tam dziać dziwne rzeczy. Nocami słychać było kroki i delikatne pukanie w szafkę. Ale to nie koniec. Dwaj osadzeni opowiedzieli dyrekcji ZK, że w nocy, gdy spali, „coś” ich dusiło. Czyżby duch tragicznie zmarłego Pawła nawiedzał celę, w której wydał ostatnie tchnienie?

Ta mrożąca krew w żyłach historia wydarzyła się 10 lat temu. Od tamtego czasu Zakład Karny zmienił się nie do poznania. Powstały nowy pawilon i budynek administracyjny. Rodziny osadzonych mogą już odwiedzać bliskich w pokoju widzeń bezdozorowych. Jest tam kącik zabaw dla dzieci, są stoliki i krzesła. W 2004 r. o takich wygodach więźniowie mogli tylko pomarzyć.

Zdrowaśki za zmarłego

Cela 522 (ok. 13 mkw.) jest na drugim piętrze oddziału V (zamkniętego) w starym pawilonie. Była specyficzna. Trafiali do niej wyselekcjonowani skazani, którzy z różnych powodów nie byli akceptowani przez współosadzonych. Więźniowie mogli wychodzić tylko na spacer lub do świetlicy, posiłki dowożono im do celi, mieli też mniej widzeń niż pozostali.

Była noc z soboty na niedzielę, 10 października. Wielkimi krokami zbliżało się Święto Zmarłych. W celi 522 przebywało czterech więźniów. 36-letni Paweł Małyga nie zmrużył oka. Miał plan, który postanowił zrealizować właśnie tej nocy. Po godz. 5 rano, gdy kumple spali w najlepsze, zawiesił prześcieradło na kracie okiennej i okręcił nim szyję. Nad ranem, gdy koledzy obudzili się, zamarli z przerażenia. Po chwili krzyki ściągnęły do celi oddziałowego. Próbował reanimować Pawła, ale było za późno. Mężczyzna najprawdopodobniej powiesił się między godz. 5.35 a 5.45. Jak to się stało, że współwięźniowie nic nie słyszeli? Trudno powiedzieć. W każdym razie nazajutrz w celi 522 zaczęły się dziać dziwne rzeczy.

Aneta Urbanowicz

 

Personalia osadzonych i nazwisko zmarłego zostały zmienione.

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

pacjętka 2014-09-29  14:53

*** BRAK NADZORU WIĘŻNIOW TO FAKT... JAKBY NIE BYLI JUŻ LUDZMI BO MAJĄ WYROKI...
CO POMOGĄ KAMERY?- JE MOZNA TEŻ WYLĄCZYĆ......
NIKT SIĘ NIE INTERESUJE CO SIE TAM DZIEJE...
JEŚLI CI LUDZIE MAJĄ PÓJŚĆ DOBRĄ DROGĄ W ŻYCIU, BO PO TO SIĘ ZNALEŻLI W TYCH CELACH ZAKRATOWANYCH.TO TRZEBA SIĘ I TY ZAINTERESOWAĆ, W JAKICH WARUNKACH TAM PRZEBYWAJĄ I Z JAKIMI PROBLEMAMI TAM ŻYJĄ.... CZASEM MROŻĄCYMI KREW W ZYLACH...

Krzysiek 2014-09-11  14:49

"kamer nie mają?" ... to było 10 LAT TEMU

PsW 2014-09-11  13:03

jakbyscie sobie posiedzieli to byscie wiedzieli o co chodzi HaHaHaaaa.... uuuuUUuuu.. STRZYGA ICH DOPADŁA!!!!

~~Zniesmaczona 2014-09-10  11:53

Kamer nie ma w takich celach? Być może "koledzy" coś na sumieniu mają a teraz cicho sza....A swoją drogą co robią klawisze że nie sprawdzają cel co jakiś czas?

gracja klara 2014-09-10  10:08

A może go powiesili koledzy,i dlatego dusza przychodzi.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem