ZAMOŚĆ: Ukrainiec chciał zrobić badania techniczne auta. Jechał pijany
Renaulta lagunę na świętokrzyskich tablicach rejestracyjnych mundurowi zatrzymali do kontroli przed godziną 23 na ulicy Przemysłowej.
Za kierownicą siedział 39-letni Ukrainiec, współwłaściciel pojazdu. Policjanci wyczuli od niego alkohol. Badanie wykazało, że mężczyzna miał ponad pół promila. Na dodatek jechał autem, które nie miało ważnych badań technicznych.
– Kierowca tłumaczył policjantom, że przyjechał do Polski właśnie po to, aby zrobić badania techniczne. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości zgodnie z kodeksem karnym grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności - informuje Dominika Przybylska z zamojskiej policji.
Komentarze
Z mojego komentarza wynika,że Ukrainiec nie zapłaci OC, wtedy fundusz ścignie współwłaściciela czyli Polaka. Ten Polak jest współwłaścicielem dwustu aut, pozatym nie ma nic. Ukraincy pojadą na wojnę i co im zrobi UFG? Ale ty jesteś za głupi żeby to zrozumieć.
Zamościanin 2014-08-30 00:30 zaiste jesteś głupi. Jest współwłaścicielem, normalnie. Tu nie trzeba cudu. Normalnie płaci się OC w dowolnej firmie a jeżeli nie zapłaci i spowoduje wypadek to poszkodowanemu zapłaci UFG. Nie mieszaj do tego swojego wujka
Co te komentarze mają wspólnego z pijanym Ukraińcem? Przecież on jechał na badania techniczne a nie do spowiedzi
A jakim cudem on jest wogóle współwłaścicielem auta polskiego, a co jest gdy nie zapłacici OC? Wtedy wujek bandera pokryje straty?
Skoro auto miało świętokrzyskie numery rejestracyjne to jakim cudem ten banderowiec mógł być współwłaścicielem auta?
Może myślał, że jak krzyknie "chwała ukrainie" to go policja puści?