Wydanie nr 33 z 2014 r. (2014-08-20)

Przedsiębiorca z Tomaszowa Lub. znalazł sposób na obejście rosyjskiego embarga

WYKIWALI PUTINA

Polscy sadownicy znaleźli sposób na sprzedaż jabłek do Rosji mimo obowiązującego embarga. Wysyłają je przez Białoruś. Wśród tych, którzy postanowili wykiwać Putina, jest przedsiębiorca z Tomaszowa Lub.

Polskich (i nie tylko) owoców oraz warzyw do Rosji nie można wwozić od początku sierpnia. Najpierw ograniczenia wprowadziły służby fitosanitarne Rosji, potem prezydent Władimir Putin nałożył embargo. Polacy niemal natychmiast, by ratować sadowników przed plajtą, odpowiedzieli akcją „Jedz jabłka na złość Putinowi” (podobna akcja rozpoczęła się właśnie w Austrii).

Z nieoficjalnych informacji od sadowników wynika, że skutki embarga mocno odczuli także konsumenci jabłek w Rosji – ceny wzrosły tam o połowę, za kilogram trzeba zapłacić ponad 6 zł.

W poniedziałek, 18 sierpnia, Komisja Europejska obiecała w sumie 125 mln euro na wsparcie sektora owoców i warzyw, dotkniętego rosyjskim embargiem. Pieniądze mają zostać przeznaczone na wycofanie z rynku części owoców i warzyw, żeby zapobiec spadkom ich cen. Nie wiadomo jednak na razie, jak środki zostaną rozdzielone.

 

MaMaz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

kuba 2014-08-20  20:03

durny polaku putina wykiwac to trzeba miec leb a nie kapusciana jankeska glowe mondre narody nie pluja na niedzwiedzia tylko kundelki nasze madrzy tluka z nimi kase a nam zastalo guano

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem