Przedsiębiorca z Tomaszowa Lub. znalazł sposób na obejście rosyjskiego embarga
WYKIWALI PUTINA
Polskich (i nie tylko) owoców oraz warzyw do Rosji nie można wwozić od początku sierpnia. Najpierw ograniczenia wprowadziły służby fitosanitarne Rosji, potem prezydent Władimir Putin nałożył embargo. Polacy niemal natychmiast, by ratować sadowników przed plajtą, odpowiedzieli akcją „Jedz jabłka na złość Putinowi” (podobna akcja rozpoczęła się właśnie w Austrii).
Z nieoficjalnych informacji od sadowników wynika, że skutki embarga mocno odczuli także konsumenci jabłek w Rosji – ceny wzrosły tam o połowę, za kilogram trzeba zapłacić ponad 6 zł.
W poniedziałek, 18 sierpnia, Komisja Europejska obiecała w sumie 125 mln euro na wsparcie sektora owoców i warzyw, dotkniętego rosyjskim embargiem. Pieniądze mają zostać przeznaczone na wycofanie z rynku części owoców i warzyw, żeby zapobiec spadkom ich cen. Nie wiadomo jednak na razie, jak środki zostaną rozdzielone.
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).