Uprowadzili dziewczynę, molestowali ją i więzili całą noc
PORWANA I MOLESTOWANA
Krasnostawska prokuratura przedstawiła całej czwórce zarzuty bezprawnego przetrzymywania dziewczyny, połączonego ze szczególnym udręczeniem. Wszyscy na proces czekają w areszcie. Niebawem zasiądą na ławie oskarżonych.
Do incydentu doszło 28 marca. Trzej bracia – Dariusz, Adrian i Damian S. oraz ich kolega Patryk G. (wszyscy z okolic Krasnegostawu) wpadli na pomysł, by zabawić się z koleżanką. Kierowcą był jeden z braci, tylko on był trzeźwy. Pojechali do mieszkającej niedaleko 20-latki. Kiedy otworzyła drzwi, była już w szlafroku i ciapach. Zaproponowali przejażdżkę, jednak dziewczyna odmówiła, bo szykowała się do snu. Niewiele myśląc, złapali ją w pół i wciągnęli do samochodu. Nie zważali na to, że krzyczała i broniła się. Z piskiem opon odjechali. Zawieźli dziewczynę do domu braci S. Tam wszyscy spędzili noc.
her
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Bzdury tygodnik opisuje nie było zadnego porwania. A prokurator nie potrafi sie przyznac do błedu że zamknoł niewinne osoby
Dokładnie tak jak się wypowiedział paradoks - Kobieta to nie przedmiot. Nie wierzę w to by chciała sama od siebie "wejść w ich sidła". Jeśli ktoś zna jakieś szczegóły to oniech się wypowie.
czterem burakom zebralo się na amory, tylko nie mieli bladego pojęcia ani odrobiny taktu.Prawdziwy męączyzna NIGDY nie zdobywa kobiety siłą
Według tego co opisuje prasa to nie wspominali nic, że była chętna.... Nie wrzucaj wszystkich kobiet do jednego wora bo sobie nagrabisz. Takie "tirówki" to sprzedają swoje ciała przejezdnym.Zgroza!!!! Co w tych głowach siedzi - panowie jak nietrzeżwi to też nie panują nad swoim popędem sexualnym - jak zobaczą "samicę" to najchętniej by ją ... i mieli jeszcze radochę, że im się opiera. (Kopnąć tylko takich tam gdzie słoneczko nie dochodzi) - może to by ich czegoś nauczyło - w co wątpię.Kobieta nie jest tylko po to by ją "zaliczyć", a ten który tak myśli ma w głowie nie po kolei.