Kranówka czy butelkowana? Obie równie dobrze nadają się do picia. Kranówka jest tańsza... kilkaset razy
ZDATNA DO PICIA
Tak przynajmniej twierdzą pracownicy lokalnych sanepidów czy ci, którzy wodę nam sprzedają – samorządowe spółki zarządzające wodociągami. Stanisław Jaślikowski, szef Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zamościu, pija kranówkę. – Nieprzegotowana, surowa woda, która płynie z kranów w Zamościu, jak najbardziej nadaje się do picia. Jej jakość odpowiada mniej więcej parametrom wody źródlanej – mówi.
Półtoralitrowa butelka wody mineralnej kosztuje od 1 zł do ponad 2 zł. Średnio 2-3 zł kosztuje metr sześcienny wody z wodociągu, czyli 1000 litrów kranówki. Gdybyśmy ją przelali do butelek, mielibyśmy ich ponad 650. Wartość 650 butelek wody wynosi 600-1000 zł, zależnie od marki i gatunku wody.
Twarda, czyli zdrowa
Woda, która trafia do kranów w Zamościu, jest twarda, zawiera dużo wapnia i magnezu. Pijącym ją to nie szkodzi. Wręcz przeciwnie – uważa się, że twarda woda jest zdrowsza od miękkiej. Niektóre badania dowodzą nawet, że w regionach, w których występuje, ludzie rzadziej zapadają na choroby układu krążenia. Na tę twardą wodę często jednak narzekamy – dlatego, że związki wapnia podczas gotowania przekształcają się w węglany, te zaś wytrącają się w postaci białego osadu. Dlatego w pralkach, czajnikach, zmywarkach pojawia się kamień, który – nie da się ukryć – niszczy te urządzenia.
Anna Rudy
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).