Wydanie nr 24 z 2014 r. (2014-06-18)
WŁOCŁAWEK: Kierowca, który zakwestionował wskazania radaru wygrał w sądzie
Sąd Okręgowy we Włocławku przyznał rację kierowcy, który zakwestionował wskazania popularnego radaru typu Iskra.
Rok temu we Włocławku drogówka wypisała mandat kierowcy za przekroczenie prędkości. Radar "Iskra" wykazał prędkość 100 km/h, kierowca twierdził, że jechał o połowę wolniej i mandatu nie przyjął.
Kierowca argumentował, że policjanci stali pod słupem wysokiego napięcia, zaś "Iskra" jest wrażliwa na pole elektromagnetyczne, co jest zapisane w instrukcji obsługi tego urządzenia.
Sąd Rejonowy we Włocławku, gdzie trafiła sprawa, przyznał rację policji. Koronnym argumentem był eksperyment procesowy. Zbadano sprawność Iskry pod tym samym słupem.
Tymczasem w postępowaniu apelacyjnym wyszedł na jaw błąd sądu pierwszej instancji.
Firma energetyczna przyznała, że w dniu eksperymentu linią nie płynął prąd, natomiast w dniu zatrzymania kierowcy przewody były pod napięciem. W tej sytuacji sędzia uchylił wyrok i przekazała sprawę do ponownego rozpatrzenia.