• 924.jpg
Wydanie nr 23 z 2014 r. (2014-06-11)

CHINY: Dzieci zatrute ołowiem. Władze tłumaczą – „gryzły ołówki"

Afera wybuchła po tym, jak we krwi 300 dzieci żyjących niedaleko dużego kombinatu chemicznego odkryto bardzo wysoki poziom ołowiu.

Lokalne władze oznajmiły, że dzieci zatrute ołowiem „mogły za często gryźć ołówki”. Nie sprecyzowały jak można się zatruć ołowiem gryząc drewno z grafitowym wkładem.  Po tych słowach podniosła się fala oburzenia.

 

Fabrykę czasowo zamknięto i wszczęto dochodzenie. Lokalne władze są z tego niezadowolone, tracą na tym bowiem wpływy z podatków. Stąd takie kuriozalne tłumaczenia.

Władze chińskie często deklarują zdecydowaną walkę z truciem środowiska, ale przeważnie kończy się to na deklaracjach i działaniach pokazowych.

Cały chiński "cud gospodarczy" jest oparty między innymi na nieograniczonej eksploatacji środowiska w imię postępu. Po latach dewastacji trudno zmienić przyzwyczajenia władz regionalnych.

Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem