Jak to możliwe, że w liczącej 32 uczniów szkole nauczyciele nie są w stanie zapanować nad ich bezpieczeństwem?
Z POLICJĄ NA... 9-LATKA
W ub. roku Szczepan J., dyrektor podstawówki, skreślił chłopca z listy uczniów, pomimo ciążącego na nim obowiązku szkolnego. Nie chciał Kacpra u siebie, bo chłopiec ponoć zagrażał bezpieczeństwu innych uczniów – bił ich i wyzywał, a ponadto przeszkadzał na lekcjach i uciekał.
Innego zdania byli kurator oświaty (uznał decyzję za nieważną) i prokurator, którzy po naszej publikacji z urzędu wszczął śledztwo przeciwko dyrektorowi. Pod koniec lutego do sądu trafił akt oskarżenia. Śledczy zarzucili Szczepanowi J. przekroczenie uprawnień, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
– Nie można tolerować takich zachowań. Uznałem, że postępowanie dyrektora jest wysoce naganne. Obowiązek szkolny istnieje, a argument, że nauczyciel nie może sobie poradzić z jednym uczniem przy klasie liczącej siedem osób, brzmi nieco dziwnie – wyjaśniał wówczas Artur Kubik, prokurator rejonowy z Hrubieszowa.
Mści się?
Przypomnijmy, że konflikt między rodzicami Kacpra P., 9-latka z orzeczonym lekkim upośledzeniem umysłowym, a dyrektorem Szkoły Podstawowej w Turkowicach (prowadzonej przez Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Turkowickiej) rozpoczął się od pisma z prośbą o podjęcie stosownych działań wobec syna w związku z orzeczeniem poradni psychologiczno-pedagogicznej. Kacper jest uczniem o specjalnych potrzebach edukacyjnych (SPE) – z trudem wytrzymuje na zajęciach, przeszkadza innym, nie potrafi się skoncentrować, ma trudności w kontrolowaniu emocji, czasem traci kontakt z otoczeniem. Psycholog orzekł u niego ADHD, ale rodzice wskazują na inną przyczynę takiego zachowania – neurologiczną.
Aneta Urbanowicz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Tamiego dyrka tylko pozazdroscic. Facet chce zeby w jego szkole byl lad i porzadek a nie gamonstwo i przemoc. Mam nadzieje ze odczepia sie od czlowieka. Dzisiejsze dzieci sa koszmarnie zaniedbane przez rodziny
Tak najłatwiej powiedzieć to wszystko wina nauczycieli i dyrektora., ale wszyscy wiemy że tak nie jest wychowanie wynosi się z domu a temu dziecku ewidentnie tego brakuje.
A rodzice niech się wezmą do pracy...
Czyli co? Koniec szkoly w Turkowicach i tego stowarzyszenia? A z tym dzieckiem i jego rodzicami bedzie meczyl sie ktos inny. Ciekawe ile jeszcze szkol zamknie kacperek! Jak dalej nikt nie da sobie z nim rady,to co zribia rodzice? Moze wezwa super nianie!
Kacper jest inteligentnym, bardzo ciekawym chłopcem. Tylko nauczyciele uczący go są manipulowani, zastraszani przez dyrektora
A może warto zastanowić się nad postawieniem budki strażniczej przed tą szkołą. Policja albo inna wiejska straż pełniłaby dyżury i dyrektor byłby bezpieczny.