Wydanie nr 22 z 2014 r. (2014-06-04)

Jak to możliwe, że w liczącej 32 uczniów szkole nauczyciele nie są w stanie zapanować nad ich bezpieczeństwem?

Z POLICJĄ NA... 9-LATKA

Oskarżony o przekroczenie uprawnień dyrektor Szkoły Podstawowej w Turkowicach znowu przesadził. Wezwał policję do 9-letniego ucznia, który kopnął koleżankę, zadzwonił też na pogotowie. Karetka jechała na sygnale świetlnym do... siniaka na podudziu dziewczynki.

W ub. roku Szczepan J., dyrektor podstawówki, skreślił chłopca z listy uczniów, pomimo ciążącego na nim obowiązku szkolnego. Nie chciał Kacpra u siebie, bo chłopiec ponoć zagrażał bezpieczeństwu innych uczniów – bił ich i wyzywał, a ponadto przeszkadzał na lekcjach i uciekał.

Innego zdania byli kurator oświaty (uznał decyzję za nieważną) i prokurator, którzy po naszej publikacji z urzędu wszczął śledztwo przeciwko dyrektorowi. Pod koniec lutego do sądu trafił akt oskarżenia. Śledczy zarzucili Szczepanowi J. przekroczenie uprawnień, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

– Nie można tolerować takich zachowań. Uznałem, że postępowanie dyrektora jest wysoce naganne. Obowiązek szkolny istnieje, a argument, że nauczyciel nie może sobie poradzić z jednym uczniem przy klasie liczącej siedem osób, brzmi nieco dziwnie – wyjaśniał wówczas Artur Kubik, prokurator rejonowy z Hrubieszowa.

Mści się?

Przypomnijmy, że konflikt między rodzicami Kacpra P., 9-latka z orzeczonym lekkim upośledzeniem umysłowym, a dyrektorem Szkoły Podstawowej w Turkowicach (prowadzonej przez Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Turkowickiej) rozpoczął się od pisma z prośbą o podjęcie stosownych działań wobec syna w związku z orzeczeniem poradni psychologiczno-pedagogicznej. Kacper jest uczniem o specjalnych potrzebach edukacyjnych (SPE) – z trudem wytrzymuje na zajęciach, przeszkadza innym, nie potrafi się skoncentrować, ma trudności w kontrolowaniu emocji, czasem traci kontakt z otoczeniem. Psycholog orzekł u niego ADHD, ale rodzice wskazują na inną przyczynę takiego zachowania – neurologiczną.

 

Aneta Urbanowicz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

hh 2015-03-07  09:14

Tamiego dyrka tylko pozazdroscic. Facet chce zeby w jego szkole byl lad i porzadek a nie gamonstwo i przemoc. Mam nadzieje ze odczepia sie od czlowieka. Dzisiejsze dzieci sa koszmarnie zaniedbane przez rodziny

mieszkanka 2014-06-17  09:21

Tak najłatwiej powiedzieć to wszystko wina nauczycieli i dyrektora., ale wszyscy wiemy że tak nie jest wychowanie wynosi się z domu a temu dziecku ewidentnie tego brakuje.
A rodzice niech się wezmą do pracy...

gmoch 2014-06-06  22:25

Czyli co? Koniec szkoly w Turkowicach i tego stowarzyszenia? A z tym dzieckiem i jego rodzicami bedzie meczyl sie ktos inny. Ciekawe ile jeszcze szkol zamknie kacperek! Jak dalej nikt nie da sobie z nim rady,to co zribia rodzice? Moze wezwa super nianie!

Jan Kowalski 2014-06-06  00:21

Kacper jest inteligentnym, bardzo ciekawym chłopcem. Tylko nauczyciele uczący go są manipulowani, zastraszani przez dyrektora

Maria Kowalska 2014-06-05  16:51

A może warto zastanowić się nad postawieniem budki strażniczej przed tą szkołą. Policja albo inna wiejska straż pełniłaby dyżury i dyrektor byłby bezpieczny.

Nauczyciel 2014-06-04  11:09

Czy ten pan dyrektor nie wymaga leczenia? Samorządy pozbywają się szkół, a w stowarzyszeniach i szkołach prywatnych dzieją się dziwne rzeczy.

Czytelniczka 2014-06-04  09:33

Redakcjo TZ tak czytam artykuły na ten temat i co mnie zaniepokoiło to że jest nie obiektywny. Z jednej strony Pan Dyrekto a gdzie jest druga strona czyli rodzice tego chłopaka.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem