Wydanie nr 18 z 2014 r. (2014-05-07)

Tragiczny splot okoliczności przyczyną śmierci kobiety

PRZEJECHAŁ PRZYJACIÓŁKĘ

Sekcja zwłok 56-letniej Marii D. z Kozodaw nie pozostawia wątpliwości – kobieta zmarła w wyniku obrażeń wielonarządowych, głównie klatki piersiowej. Kiedy leżała na ulicy, konkubent przejechał po niej hyundaiem.

Marek G. razem z przyjaciółką Marią D. w Poniedziałek Wielkanocny (21 kwietnia) pojechali do mieszkającej w tej samej miejscowości rodziny. Spotkanie trwało do późnych godzin nocnych. Towarzystwo raczyło się alkoholem. Około godz. 3 nad ranem 46-letni Marek G. obudził się i zobaczył, że w domu nie ma jego przyjaciółki. Ledwo trzymając się na nogach, wsiadł do samochodu i pojechał jej szukać. Na dworze było ciemno, poza tym jazdę utrudniała mgła. Nie zauważył, że na ulicy leży człowiek. Okazało się, że była to Maria D., jego przyjaciółka.

Przerażony mężczyzna natychmiast pobiegł do najbliższych zabudowań, by wezwać pomoc. Gdy przyjechała karetka, kobieta jeszcze żyła. Zabrano ją do szpitala w Hrubieszowie, jednak lekarzom nie udało się uratować jej życia.

 

au

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem