Tragiczny splot okoliczności przyczyną śmierci kobiety
PRZEJECHAŁ PRZYJACIÓŁKĘ
Marek G. razem z przyjaciółką Marią D. w Poniedziałek Wielkanocny (21 kwietnia) pojechali do mieszkającej w tej samej miejscowości rodziny. Spotkanie trwało do późnych godzin nocnych. Towarzystwo raczyło się alkoholem. Około godz. 3 nad ranem 46-letni Marek G. obudził się i zobaczył, że w domu nie ma jego przyjaciółki. Ledwo trzymając się na nogach, wsiadł do samochodu i pojechał jej szukać. Na dworze było ciemno, poza tym jazdę utrudniała mgła. Nie zauważył, że na ulicy leży człowiek. Okazało się, że była to Maria D., jego przyjaciółka.
Przerażony mężczyzna natychmiast pobiegł do najbliższych zabudowań, by wezwać pomoc. Gdy przyjechała karetka, kobieta jeszcze żyła. Zabrano ją do szpitala w Hrubieszowie, jednak lekarzom nie udało się uratować jej życia.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).