Wydanie nr 17 z 2014 r. (2014-04-29)
KATOWICE: Uliczny skrzypek jest bodaj jedynym w Polsce z… kasą fiskalną
Za wrzucone datki wydaje paragony, odprowadza składki i płaci podatki. Bo nie chce kombinować przed emeryturą.
Do emerytury zostało mu jeszcze dwa miesiące. Na skrzypcach i z kasą fiskalną gra już czwarty rok.
Jest po studiach - skończył polonistykę. W latach 90-tych prowadził trzy sklepy, ale przegrał walkę z galeriami handlowymi i zbankrutował. Przez pięć lat był bezrobotny, a w 2010 roku uznał, że do emerytury chce legalnie dopracować.
65-letni skrzypek zdaje sobie sprawę, że nie jest wirtuozem, ale innego pomysłu na legalne zarobkowanie nie miał.
Historią skrzypka zainteresowała nawet jedną z nowojorskich agencji i Amerykanie zrealizowali o nim krótki reportaż. Sam nigdy nie przypuszczał, że z powodu kasy fiskalnej zrobi się o nim tak głośno, bo gra na skrzypcach to zawsze było tylko jego hobby.