Wydanie nr 15 z 2014 r. (2014-04-16)

POLITYKA: Ktoś grozi córce premiera

Premier Donald Tusk przyznał wczoraj, że jego córka jest dyskretnie ochraniana przez BOR. Chodzi m.in. o sms-y z pogróżkami, które otrzymywała Katarzyna Tusk.

Premier upublicznił treść trzech tego rodzaju wiadomości, które odebrałą jego córka. Ktoś napisał do niej m.in.: "Twoje bękarty zdechną, a ty zostaniesz zabita - tu jest niecenzuralne słowo - rozszarpana na strzępy z całą rodziną. Jesteście parszywym pomiotem smoleńskiego mordercy".

Komentarze

oneb 2014-04-17  10:42

Dlaczego premier nie powiadomił prokuratury? Czyżby to jakaś przedwyborcza fikcja?
http://niezalezna.pl/54190-tylko-u-nas-tusk-nie-powiadomil-prokuratury-nasi-dziennikarze-zrobili-za-premiera

Anty 2014-04-16  20:48

Jeśli córeczka jest na tyle "mądra", że daje byle komu swój telefon - to jest jej problem. Niech zobaczy jak to jest żyć w kraiku, gdzie codziennie ludzi się zastrasza. Brakiem pracy, długiem publicznym, podwyżkami, podatkami, kontrolami.
Witamy w kraju!

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem