ZAMOŚĆ: Jest problem z wodą. Bo podłączają do sieci ul. Sadową
Nasza Czytelniczka była oburzona tą sytuacją, bo nie mogła skorzystać z kranówki, a chciała wybrać się do pracy i wyprawić dziecko do przedszkola. – Nikt nikogo o tym wyłączeniu nie informował. Jak tak można? - denerowała się kobieta.
Franciszek Josik, prezes PGK w Zamościu uspokaja, że do żadnej awarii nie doszło. Zapewnia też, że wody nikt nie wyłączał.
– Przyłączamy dzisiaj do sieci obiekty przy ul. Sadowej. Musieliśmy w związku z tym wyłączyć jedną nitkę, a to spowodowało spadek ciśnienia - tłumaczy prezes.
Zapewnia, że woda płynie, tyle tylko że rzeczywiście do niektórych odbiorców może nie docierać. Problem mogą mieć zwłaszcza zamościanie mieszkający przy ul. Sadowej, a także na osiedlu Orzeszkowej.
– Przepraszamy za te niedogodności, ale kiedyś musieliśmy to zrobić. W weekend byłoby jeszcze gorzej, bo więcej ludzi jest wówczas w domach - mówi Josik.
Dodaje, że sytuacja powinna wrócić do normy ok. godz. 15.
Komentarze
albo płynie jest albo nie płynie i nie ma w kranach - to chyba logiczne. Nie rozumiem twierdzenia, że woda płynie ale nie dociera do mieszkan. Trzdeba sznowac mieszkańców miasta
W Kamerunie nikt nigdy nie informuj,e kiedy będzie woda odcięta, a ta niezwykle rzadko płynie z kranu. Uwierzcie Państwo, że wyłączenie wody na tak krótki okres nie powinno być problemem.. Polecam za to więcej się uśmiechać :)
Pozdrawiam serdecznie :)
"płynie, tyle tylko że rzeczywiście do niektórych odbiorców może nie docierać" -
płynie ale nie płynie
Najważniejsze, że prezes jest zadowolony