Wydanie nr 13 z 2014 r. (2014-04-02)

Mija 70. rocznica mordów UPA w powiecie tomaszowskim. To temat dotychczas niezbadany

UKRAIŃSKA RZEŹ

Łucja Radwańska z Poturzyna ma 86 lat. Czasami to jej się śni: mama odchodzi szybkim krokiem w stronę wsi, a jej ktoś czy coś szepce „pożegnaj się, pożegnaj”. Ale Łucja nie może się ruszyć. Jakby zastygła pod pryzmą obornika, pod którą się rozstały. A potem jej sen wypełniają krew, łuna ognia, ludzkie, a właściwie nieludzkie wycie. Zupełnie jakby to było wczoraj, a nie 70 lat temu.

Mama i tata Łucji spoglądają ze zdjęcia w korytarzu. – Tato, żołnierz carskiej armii, umarł, kiedy miałam 10 lat. Mamie było ciężko samej, ze mną i siostrą – wzdycha. Jeszcze ciężej, gdy ukraińscy nacjonaliści, wykorzystując II wojnę światową, postanowili „oczyścić” z Polaków Wołyń i inne wschodnie województwa dawnej Polski. Chcieli przygotować teren do stworzenia etnicznie czystej i niepodległej Ukrainy. Narzędziami „czyszczenia” nierzadko były topory, kosy, piły, noże i bagnety.

Pod pryzmą obornika

W nocy 1 kwietnia (z soboty na Niedzielę Palmową) u Łucji i jej mamy spała sąsiadka – Ukrainka. Nocowały u siebie na zmianę, w zależności od tego, kogo akurat trzeba było się bać: „chłopców z lasu” – jak do dziś Łucja nazywa partyzantów, czy „bulbowców” (od nazwiska ukraińskiego nacjonalisty Tarasa Borowca „Bulby”) – tak z kolei nazywano bandy Ukraińskiej Armii Powstańczej i oddziały SS-Galizien, w których służyli ukraińscy nacjonaliści.

Nad ranem mama, która pilnowała obejścia (atak mógł być w każdej chwili) uchyliła drzwi: – Córciu, wstawaj, bulbowcy już stoją na moście.

Kiedy Łucja zrywała się z posłania, chowając polski dowód za cholewkę buta, za oknem już biła łuna: paliły się niedalekie Żabcze i Ostrów.

 

Małgorzata Mazur

 

O innych znanych i mało znanych zbrodniach nacjonalistów ukraińskich na naszych ziemiach i potrzebie ich udokumentowania napiszemy za tydzień.

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Jakos 2018-08-08  22:42

Tak to prawda w Tomaszowie to juz teraz strach ogarnis ludzi wieczorami.Ukraincy znowu zaczynaja podnosic swoje pretensje w rozmowach do tych ziem zamojszczyzny Tomaszowszczyzny Horynca itd.

oj 2014-04-04  00:07

A nasza władza głucha na opinie Polaków pcha się dalej
w te ukraińskie sprawy.
Oj stanie ona nam w gardle nie raz nie dwa.
Nawet w tych współczesnych czasach.
Niech no tylko otworzą granice. To nie Rosjan będziemy musieli się bać.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem