POMORZE: Kutry nie wypłynęły w morze, bo załoga była pijana
Pierwszą jednostkę strażnicy skontrolowali nad ranem w porcie we Władysławowie. Okazało się, że szyper kutra miał ponad pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a pozostałych dwóch rybaków 1,23 i 1,89 promila.
Kwadrans później na pokładzie innego kutra funkcjonariusze Straży Granicznej ustalili, że jeden z członków załogi również był nietrzeźwy, miał 0,69 promila alkoholu.
Obie jednostki pozostały w porcie. A o sprawie poinformowano Urząd Morski. Ponadto szyper będzie odpowiadał za prowadzenia w stanie nietrzeźwości pojazdu mechanicznego w ruchu wodnym. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Na tym jednak wpadki pijanych rybaków się nie skończyły. Na kutrze, który skontrolowano tego samego dnia w Łebie, strażnicy odkryli dwóch pijanych członków pięcioosobowej załogi. Mieli odpowiednio pół i półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jednostka w morze nie wypłynęła.
Komentarze
To zmartwienie szyprów,ich cyrk i ich małpy.A nam co do tego.Gorzej będzie jak im tam rozstawią fotoradary,i zaczną kontrolować płynięcie po prostej na zwiększonej śrubie.Ot inspektorzy z inspekcji ruchu będą mięli używanie.