GM. TRZESZCZANY: Policjant na urlopie zatrzymał pijanego kierowcę w Zadębcach
Działo się to w sobotę (22 marca) po godz. 18. Kierowca volkswagena bora rzucał się w oczy, bo jechał wężykiem, gwałtownie hamował, by później raptownie ruszać z miejsca.
W takim stylu spod kościoła dojechał pod miejscowy sklep spożywczy. Nie wiedział, że podąża za nim funkcjonariusz warszawskiej komendy.
– Ten policjant pochodzi z naszych stron, a pracuje w Warszawie. W sobotę był akurat na wolnym – opowiada Edyta Krystkowiak, rzeczniczka hrubieszowskiej policji.
Policjant obserwował, jak kierowca volkswagena razem z jakimś znajomym wychodzi ze sklepu i znów wsiada do auta. Chwilę później obaj z piskiem opon ruszyli w dalszą drogę.
Funkcjonariusz postanowił go zatrzymać, dając znaki latarką. Młody mężczyzna zignorował je jednak i wjechał na pobliską posesję. Próbował jeszcze uciekać, ale został zatrzymany.
Było wyraźnie czuć, że jest pijany. Potwierdziło to badanie alkomatem, gdy na miejsce dojechali hrubieszowscy policjanci.
– Mieszkaniec Kobła miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości, ale również za to, że próbował dwukrotnie przekupić policjanta - dodaje Edyta Krystkowiak.
Komentarze
ludzie co wy piszecie jedziecie na człowieka który może uratował komuś życie ,a bronicie tego debila mało słyszymy o wypadkach spowodowanych przez takich buraków myślę że jak by kogoś potrącił i ktoś by zginą były by głosy gdzie była policja , osobiści sam gdym zobaczył taka osobe zgłosiłbym taki fakt na policje , tak więc brawo gratuluję funkcjonariuszowi wzorowej postawy obywatelskiej
Lokalny bohater! wieśniak jakich mało! Niech spróbuje wykazać się w stolicy! Tam to ogon pod siebie.... chojrak