Coraz więcej osób decyduje się na wynajęcie ochrony domu, gospodarstwa, a nawet dzieci
ZAWÓD: OCHRONIARZ
W Polsce od jesieni ubiegłego roku mamy ochroniarza bohatera. To Grzegorz Pączko, emerytowany policjant zatrudniony w ochronie lotniska Pyrzowice koło Katowic. Uratował niemowlę, które spadało z lady za bramkami kontrolnymi. Filmik, nagrany przez monitoring, emitowały telewizje na całym świecie.
Po cholerę taka ochrona!
Ale w ochroniarskim środowisku bywają i czarne owce: jesienią 2012 r. w Polsce głosno było o dwóch ochroniarzach, którzy przez blisko rok okradali siedzibę MEN. Kradli telefony komórkowe, ipody, pendrive’y, komputery. Przyłapani zostali dzięki zamontowanej – bez ich wiedzy – kamerze. Kilka dni temu w Elblągu ochroniarze wyrzucili Niemca z poczekalni dworca... na mróz. Bo od północy do 4 rano obowiązywała „przerwa technologiczna”. Podróżny czekał na poranny pociąg do Gdańska, miał bilet, był trzeźwy.
Jeśli o ochroniarzach w ogóle się mówi, to na ogół źle. A to, że „zrobił ze mnie złodzieja” (bo poprosił o pokazanie zawartości torby w sklepie), że bandyta (bo wyprosił z klubu) albo że mięśniak lub goryl (w domyśle: niezbyt lotnego umysłu). Ochroniarze nawalili, bo bandyci obrobili konwój z pieniędzmi, złodzieje okradli jubilera, rozpruli sejf...
– Ochroniarzy ocenia życie. Jeśli reagują wtedy, gdy przestępcy już dokonają skoku, to po cholerę taka ochrona. Każdy głupek może wejść do sklepu i odkryć: „O! Był włam!”. A w Polsce, niestety, 80 proc. ochroniarzy to zwyczajni dozorcy, ciecie, którzy są karykaturą ochrony – krytycznie wypowiada się Jerzy Dziewulski, najsłynniejszy polski antyterrorysta. I mówi wprost, że taka sytuacja bierze się z obłudy.
– Bo jakie pieniądze, taka robota. Jeżeli właściciel firmy zatrudnia ochronę tylko dlatego, żeby mieć święty spokój i ubezpieczyciel nie skoczył mu do gardła, to ma pseudoochronę.
2 zł za godzinę
W podobnym tonie wypowiada się Artur Bara, szef jednej z największych w regionie agencji ochrony – Bako z Biłgoraja (ma sieć na Lubelszczyźnie i w Rzeszowie). Zwraca uwagę, że to głównie rząd zepsuł rynek ochrony i stworzył wizerunek ochroniarza inwalidy, mało błyskotliwego dozorcy.
– Wysocy urzędnicy krytykują śmieciówki, a potem oferują skandalicznie niskie stawki przy przetargach na ochronę placówek państwowych np. ZUS, urzędów skarbowych, jednostek wojskowych. Akceptują skandalicznie niskie stawki 6 zł za godzinę. A to rodzi patologię, bo firmy chcąc zarobić, zatrudniają często ludzi przypadkowych, płacąc im 4, 3, a nawet 2 zł za godzinę. To partyzantka. Żaden profesjonalny i wyszkolony ochroniarz, komandos czy antyterrorysta nie będzie strzegł obiektów za taką stawkę. To kpina! Dlatego nawet w takich przetargach nie startujemy – wyjaśnia Artur Bara.
Jadwiga Hereta, Małgorzata Mazur
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Panie Jerzy ja pana widziałem jak pan chciał kiedyś na lotnisku pokazać jak wsiadać z samochodu do samolotu w pana wydaniu, no mało co nie zakończyłoby się żle. juz nie wspomnę jak pan działał na poligonie w m.Węndrzyn .pozdrawiam były antyterrorysta ze Szczecina,A więc niech pan nie krytykuje tych ochroniarzy bo to w większości są dobrze wyszkoleniu pracownicy a co po za tym są to byli funkcjonariusze Policji lub wojska a więć troszkę szcunku,
Aby zatrudnić się jako pracownik ochrony (nie ochroniarz) do pilnowania mienia marketów itp. w większości potrzebne jest orzeczenie niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym ( nie ważne czy ma głowę czy noc, uszy itd. )bo do lekkiego RP płaci liche pieniążki i takich firmom nie opłaca się zatrudniać ale najwięcej firma dostaje za niepełnosprawnego w stopniu znacznym a jak zatrudni z zaświadczeniem od psychiatry to jeszcze lepiej dla takiej firmy.
Tam gdzie stoją emeryci SW czy Policji złodzieje nawet nie idą kraść bo ta ochrona ich doskonale zna , w końcu obżerała się z nimi przez parę ładnych latek.
do X czytelnik pisze o tym co widzę w Zamościu jest pełno ochroniarzy widzę różnicę między gościem około 40 lat - jak się zachowuje jak wygląda i jaki poziom ma kultury a 20 letnim łepkiem który waży 55 kg. a chodzi jakby miał arbuzy pod pachami i mówi '' gościu ja żem widział'' jeśli Ty tej różnicy nie widzisz to może lepiej się przyjrzyj. A co do nierobów mundurowych to nie stoją za 1200 z nudów, stoją bo z emerytury jaką mają też trudno wyżyć , nasłuchacie się bajek o niebotycznych emeryturach w mundurówce i wypisujecie herezje.
Do Trzeźwym okiem - napisałeś cymbały ze wsi po zawodówkach dla których 1200zł to jest coś. Nie masz zielonego pojęcia o życiu i o tym co piszesz. Wycackane laleczki z miasta w niczym nie są lepsi od tych niby cymbałów ze wsi. Taka kwota jaką tu podałeś może jedynie satysfakcjonować byłego trepa albo milicjanta który nie ma co ze sobą zrobić i idzie cieciować bo to najlepiej mu wychodzi.
Jestem pracownikiem WUSI i nie ma u nas ochroniarzy co by byli kalekami czy mieli jakiś stopie niepełnosprawności są to ludzi młodzi sprawni fizycznie i technicznie
Trzeźwym okiem Najlepsi są emerytowani funkcjonariusze Policji ,Służby Więziennej czy Straży Granicznej to zawodowcy gówno prawda to nieroby mają emerytury i mogą pracować za 1200 zł
Ta branża wymaga radykalnych zmian. Brak szkoleń kwalifikowanych pracowników ochrony, brak rozgraniczenia pojęć dozorca i pracownik ochrony. Ustawa deregulacyjna zniosła licencj i egzamin państwowy w KWP co jest zasadniczym błędem, bo kwalifikowanym może zostać każdy kto ukończy szkolenie. Badania lekarskie w zamojskim ośroku medycyny pracy na zagłoby kosztują 430zł za które muszą płacić co 3 lata pracownicy ochrony.
mnie sie zdaje ze Polska pod tym wzgledem jest wyjatkiem w Europie, i nawet Swiecie, w zadnym kraju nie widzialem tylu ochroniazy co w Polsce.
Ostatnio ladujac w Modlinie bylem zaskoczony iloscia osob ochrony i oczywiscie ich wyposazeniem, wiem ze w wielu cywilizowanych krajach ocrona nie moze uzyc sily w stosunku do osob cywilnych, niestety w PL moga, tak mnie powiedziala jedna kobieta z ochrony w Modlinie, wg §38 moze mnie palka walic oczywiscie jezeli zasluze.
Quo vadis stara ojczyzno.
Najlepsi są emerytowani funkcjonariusze Policji ,Służby Więziennej czy Straży Granicznej - to zawodowcy - mają doświadczenie i są dobrze wyszkoleni . a nie cymbały ze wsi po zawodówkach dla których 1.200 zł to jest coś a do tego dostanie mundurek i plakietkę ''ochrona'' no i stworzyliśmy
Mistrza Świata.