Wydanie nr 50 z 2013 r. (2013-12-11)

Specjalna szpitalna komisja bada, czy na oddziale chirurgii tomaszowskiego szpitala doszło do nieprawidłowości

ORDYNATOR OSKARŻANY

Do Andrzeja Kaczora, dyrektora szpitala w Tomaszowie Lub., wpłynęła skarga na ordynatora chirurgii, Bernarda Żaroffe. Z anonimu podpisanego: „pracownicy oddziału chirurgii” wynika, że doktor miał wobec pracownic stosować mobbing. Prócz mobbingu pracownicy zarzucają ordynatorowi, że zapraszał na operacje syna, studenta fizjoterapii. W jakim charakterze?

Z anonimu (pracownice chirurgii twierdzą, że nie podpisały go nazwiskami w obawie o pracę) wynika, że są przez przełożonego lekceważone, obrażane, podważane są ich kompetencje. Reakcją u niektórych są m.in. biegunki i arytmie serca. Według pracowników szpitala owe biegunki doktor miał wyśmiewać, kiedy tekst na ten temat ukazał się w TZ (dyrektorowi Kaczorowi w anonimie przypomniano tę publikację).

O tym, że na tomaszowskiej chirurgii sytuacja jest bardzo trudna, pisaliśmy już w czerwcu ubiegłego roku. „Desperacja pracowników jest tak wielka, że jednego dnia może dojść do złożenia wypowiedzenia warunków pracy” – napisały wtedy w liście do redakcji podwładne Bernarda Żaroffe. Skarżyły się, że za każde, nawet drobne uchybienie sypią się nagany. Jedna z pielęgniarek o mały włos nie straciła pracy, bo w nocy nie podała pacjentowi leku uspokajającego. Nie zrobiła tego, bo... spał.

Według pracownic, mimo tej publikacji, doktor nie zmienił zachowania wobec nich. Jakiś czas temu jedna z pielęgniarek w wyniku scysji, do której doszło między nią a ordynatorem w sali operacyjnej, a w konsekwencji – ostrej reakcji postresowej, trafiła na oddział kardiologiczny.

W piśmie, które dyrektor szpitala dostał w ubiegłym tygodniu, prócz sprawy mobbingu poruszony został także wątek uczestnictwa w operacjach 19-letniego syna ordynatora, studenta II roku fizjoterapii (jako świadka nagannych zachowań ojca).

Chłopak podczas wakacji na oddziale fizjoterapii tomaszowskiego szpitala odbywał praktyki. Według naszych informatorów był zapraszany przez ojca na salę operacyjną na oddziale chirurgicznym wielokrotnie, co odnotowano w dokumentacji szpitalnej.

Ten wątek bada specjalna komisja, powołana przez dyrektora szpitala do wyjaśnienia sprawy. – W komisji zasiadają m.in. nasz radca prawny, mój zastępca, ordynatorzy innych oddziałów, naczelna pielęgniarka szpitala – wylicza dyrektor Andrzej Kaczor. Komisja przesłuchuje wszystkich pracowników oddziału chirurgicznego (jest ich ponad 40). – Bada także dokumentację. Dopiero kiedy zakończy pracę, będzie można wyciągnąć jakiekolwiek wnioski – mówi dyrektor.

Operacje w tomaszowskim szpitalu nie są nagrywane. Ale ich przebieg – w tym skład zespołu operacyjnego – opisywany jest m.in. w księgach i protokołach operacyjnych, a także w programach komputerowych.

 

Małgorzata Mazur

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

pk 2013-12-28  21:46

poco anonim do odwaznych swiat nalezy lezałam i szkoda słów do pielegniarek

tylda 2013-12-19  09:53

ccc, dziwny ludzik jest z Ciebie, udzielasz się w każdym wątku ale w żadnym nie ma merytoryki, nabijasz sobie posty czy coś leczysz?

Przyjaciele 2013-12-18  20:20

do "ccc"-Potwierdzasz swoim ostatnim komentarzem,że nic nie pojmujesz,"znawco wiedzy wszelakiej".
Nie odpowiadaj nam,gdyż więcej nie będziemy się odnosić do twoich dywagacji, nasza wiedza nie dorównuje twojemu "intelektowi".

ccc 2013-12-18  12:16

... przyjaciele...cytuję fragment twojego komentarza : Judasze zmartwychwstali,a Piłat umył ręce,mimo wszystko przyznając wobec tłumu,"to był człowiek"...czyżby to pan doktor był tą od dwóch tysięcy lat wyczekiwaną "świętąścią"...???

Przyjaciele 2013-12-18  11:29

"ccc"-a.v.komentarz z dn.2013-12-17 godz.22:56:01.
W co ty wierzysz?Zapewne tylko w swoje rozbuchane ego życiowego frustrata.Nie ucz nas szacunku do Biblii,gdy ty sam,nie masz szacunku dla " żadnej świętości " i nie powołuj się na to,czego nie znasz i nie pojmujesz.

ccc 2013-12-17  22:56

...przyjaciele...ten swój tekst wysmarowałeś poważnie wierząc w to co piszesz, czy dla jaj...???...czy też przeżyłeś objawienie, a jakaś nieznana ci siła kazała to pisać???
PS trochę szacunku dla Biblii...

Przyjaciele 2013-12-17  20:56

"Gościu","ccc" i wy wszyscy,którzy uważacie,że rodzina i przyjaciele "sądzonego" przez lokalną prasę,zwierzchników,a także przez was,doktora Ż.,bierze udział w tej poniżającej dyskusji nt.Jego win i zasług,jesteście w błędzie.
Rodzina i przyjaciele są tak samo "ugotowani",jak i sam osądzany i nie zamierzają uczestniczyć w takiej jałowej dyspucie.
Konfabulujecie "przyjaciele".Twoje słowa "Gościu" o kanonizacji stanowią esencję zawiści,arogancji i głupoty.Czyżbyś był jednym z tamtejszego Sanhedrynu,który prawnie,a z pewnością bezprawnie,feruje wyroki na człowieka,który przecież z najwyższym zaangażowaniem pracował dla dobra tego szpitala i jego kierownictwa.
A teraz co?Judasze zmartwychwstali,a Piłat umył ręce,mimo wszystko przyznając wobec tłumu,"to był człowiek".A kim wy jesteście piewcy sprawiedliwości ,esencjo mądrości?Dla nas jesteście indolentami pozbawionymi wszelkiej etyki.Jeśli już "skazaliście" tego lekarza,to wara wam od Jego Rodziny,bo chyba wiecie,że naruszacie dobra osobiste osób bezpośrednio nie związanych z tą sprawą.
Tomaszowskiemu Sanhedrynowi ,z okazji nadchodzących Świąt i Nowego Roku,życzymy przeżyć równych obecnym przeżyciom doktora Bernarda Ż. i Jego
Rodziny.

Ciekawy 2013-12-17  19:44

Do "ccc".Dzięki,że mi przypomniałeś ten tytuł.Dobrze jest sobie odświeżyć,po latach,lekturę.

ccc 2013-12-17  17:28

Ciekawy spieszę Ci z pomocą, oto namiary : Marcel Proust " W poszukiwaniu straconego czasu"...miłej lektury...

Ciekawy 2013-12-17  15:59

"Gość"jesteś jasnowidzem.Podaj namiary na siebie,chcę się dowiedzieć,gdzie się podział mój stracony czas w trakcie czytania twoich komentarzy.

ccc 2013-12-17  15:48

marketing, marketing głupcze...parafrazując klasyka...
z z szacunkiem dla Gościa...

Gość 2013-12-17  13:40

Z całym szacunkiem, ale z komentarzy niektórych Państwa wynika że Pan Doktor powinien zostać kanonizowany. Widać że rodzina i przyjaciele nie próżnują w dodawaniu pochlebnych komentarzy. Skoro ten Pan posiada tak nieprzeciętne umiejętności i jest tak uwielbiany przez pacjentów może rzeczywiście należałoby zwolnić cały personel i powierzyć mu wszystkie obowiązki. On najlepiej będzie pielęgnował i mył chorych, powinno Państwa zachwycić takie rozwiązanie!

Anna T. 2013-12-16  20:42

Odnośnie pracy pielęgniarek na oddziale tez mam dużo zastrzeżeń ,leżała tam moja mama,w dość ciężkim stanie następnie jej siostra a w tym roku także ja , miałam zator tętnicy,operował mnie P.Ordynator zrobił to bardzo dobrze,przychodził nawet wtedy gdy nie miał dyżuru,sam zmieniał dren i opatrunek.Po tej operacji czekała mnie następna-po I. Z. W. w Zamościu -zastawka aortalna,tam opieka przy pacjentach jest nie porównywalna z Tomaszowem ,jest zainteresowanie pacjentami w dzień i w nocy ,jest rozmowa,pomoc.Panie w Tomaszowie zajęte są sobą,oczywiście są wyjątki, ale mało

Chłopski filozof 2013-12-16  13:03

He,he,he,Panie "ccc".Wymieniając historyczne postacie twórców literackich,jak też teoretyków kierunków filozoficznych,pominąłeś-zapewne bezwiednie-współczesnego,cholernie błyskotliwego,niekonwencjonalnego w swoich zachowaniu i działaniach doktora House.Raczył on-jak wynika z podpisu-w jednym ze swoich komentarzy,także zabrać głos,odnosząc się do omawianej sprawy,może nie tyle do jej meritum,co do wypowiedzi popierających dra Ż.
Oczywiście wiem,że dr.House jest postacią stworzoną dla potrzeb filmu,ale wiem także, iż potrzeba nam ludzi,w każdej dziedzinie,nietuzinkowych,nie godzących się na wygodną "łatwiznę"-byle tylko zaliczyć dzień i "odfajkować sprawę"-, ludzi zaangażowanych w swoim posłannictwie,nie podporządkowującym się "zasiedziałym" układom,mającym odwagę przeciwstawiać się "zaszłościom".
I to byłoby na tyle,jak mawiał ś.p. p.Tadeusz Stanisławski (aktor,satyryk) " profesor mniemanologii stosowanej".

ccc 2013-12-16  07:41

wow ale wy tam zarabiacie...o legendarnych zarobkach lekarzy to już słyszałem, ale żeby piguła zarabiała dwa i pół miliona to nie...bo chyba dobrze odczytałem 2.500 tys, dgyby zarabiały po dwa i pół tysiąca to mniej więcej tak by się to pisało 2,5 tys...

ruda 2013-12-15  20:35

do Gościa,współczesny Judym to brutto 44.000 tys. miesięcznie w naszym lazarecie a pieguły 2.500 tys.

ccc 2013-12-15  19:06

...no, no, no...poziom dyskusji wznosi się na wyżyny...ujawniają się znawcy twórczości Żeromskiego, Kanta, Nietzche' go...zapewne niebawem dołączą do nich wielbiciele Hegla, Sartre' a, Schopenhaue'a...itd...a całą dyskusję zdiagnozuje fanatyczny wyznawca Freuda...

gość 2013-12-15  14:06

do Księgowej, ma Pani rację powinno się sprawę załatwić tak jak w Lubaczowskim szpitalu gdzie Pan Ż pełnił także kierownicze stanowisko, taki skandal oczywiście nikomu nie służy.

Księgowa 2013-12-15  12:44

Do Pań Pielęgniarek z Oddz.Chirurgii Szpitala w Tomaszowie!Jasne jest,przecież,że na jednym oddziale nie zgromadzono samych złych pielęgniarek,pracujecie i żadna z Was nie czuła się zagrożona zwolnieniem z pracy,a że przełożony wymagał maksymalnego zaangażowania w wykonywaniu powierzonych zadań,no cóż,takie jest jego "zbójeckie prawo",bo takie prawo stosuje się także wobec niego i to dwutorowo,ze strony przełożonych i pacjentów.Jak w każdym środowisku,jedni są lepsi,drudzy gorsi,bardziej lub mniej pracowici-każdy jest inny.Istotne jest w tym wszystkim,aby wyznaczone zadania,były realizowane wspólnie dla określonego celu.Jakie cele służbowe wyznaczono Wam,wiecie.Sytuacja,która zaistniała na oddziale,daje mi do myślenia,że nie jesteście,jako zespół,władni sprostać współcześnie wymagalnym standardom,że utworzyła się dominująca grupa,która będąc ukierunkowywana,stara się manipulować całością zespołu,realizując" wyżej" ustalone scenariusze.
Czyniąc rachunek zysków i strat,nasuwa się samoistny wniosek:na pewno zyskały lokalne tabloidy,drukując wasze "sensacje"(zwiększając sprzedaż),stracił stanowisko i dobrą opinię człowiek niekompromisowy,kompetentny w swoim zawodzie.A co Wy zyskałyście?Wasze zyski są niewiadome,gdyż byłyście (jesteście) narzędziem w rękach "graczy",którzy mają swoje personalne priorytety,niekoniecznie korzystne dla Was.Stracił na tej medialnej,dzięki Wam," hucpie także szpital,który cieszył się dotychczas dobrą renomą.Podsumowanie:więcej strat niż zysków.

gość 2013-12-15  11:58

To lepsze niż Smoligów ,jak boga kocham.

karolina 2013-12-15  11:48

JaśniePan 2013-12-11 15:08:54
Miałem tą nieprzyjemność leżeć na tomaszowskiej chirurgii... Niestety w tym przypadku to pielęgniarki należy zwolnić. Nic nie robią tylko siedzą i piją kawę, a w nocy śpią.
W czasie mojego pobytu w szpitalu w mojej sali leżał ciężko chory starszy człowiek, bardzo cierpiał. W nocy pielęgniarki jeśli już któraś przyszła potrafiły powiedzieć " zamkną by się wreszcie". Leków uspokajających nie dostawał żadnych, dopiero na interwencję rodziny chorego sam Żaroffe robił zastrzyki i podawał leki.
Jedyne co potrafią to przepędzać palących z kibli.

Lokaj Jaśnie Pana 2013-12-14 19:56:19
Karolina,ja jestem tym,któremu pan ordynator osobiście robił zastrzyki,choć je nie chciałem,bo wolałem żeby robiła mi pielęgniarka.
widzę tu dwie różne wersje...i jakoś na wiarygodne one nie wyglądają

Wilczur 2013-12-15  11:05

Szanowny (-a) "ja",poczytaj sobie traktat F.Nietzsche'go o uniwersaliźmie,a wówczas nie będziesz się dziwić.

gość 2013-12-15  11:02

do "lokaja jaśnie pana" tu się nie pisze o pewnych formalnych niedociągnięciach ale o personelu żywcem wziętego z horroru o personelu u którego występuje znieczulica którego wyrażenia urągają wszelkim normom i zasadom i to pisze matka opiekująca się synem i jeśli pisze to tu to mniemam ma nie więcej niż 50 lat i jest osobą wykształconą co można ocenić po sposobie wypowiedzi...łatwo kogoś oczernić a tu oczernia się grupę ludzi opiekujących się pacjentami a jednocześnie kipi się oburzeniem bo jeden człowiek został oczerniony przez tę samą grupę ludzi, oczerniając grupę robi się ogromną krzywdę ludziom którzy tak samo jak Pan ordynator są oddani swojej pracy,i nie sądzę żeby ktokolwiek z nas tu piszących posiadał odpowiednią wiedzę na ten konkretny temat,dziękuję za polecenie lektury Kanta skoro już sięgamy po filozofię warto powiedzieć jak wiele pisał Kant o godności człowieka.

ja 2013-12-14  21:23

Ciekawe, że na tym właśnie jednym oddziale takie zbiorowisko leniwych i głupich pielęgniarek się zebrało. To trochę jak z tymi dziećmi z patologicznych rodzin, które pchają się niewinnym do łóżek.

Lokaj Jaśnie Pana 2013-12-14  19:56

Karolina,ja jestem tym,któremu pan ordynator osobiście robił zastrzyki,choć je nie chciałem,bo wolałem żeby robiła mi pielęgniarka.

Lokaj Jaśnie Pana 2013-12-14  19:48

Do "gościa".Gościu,przemawia przez Ciebie sarkazm,a to zniekształca obraz rzeczowego widzenia problemu.Gdyby nie Twoje niejednoznaczne sytuacyjne określenia,przyznałbym Ci rację.A co do tego wątku,że wcześniej, przebywający na oddziale,zarówno chorzy ,jak i odwiedzający,nie zwracali uwagi na pewne formalne niedociągnięcia personelu,polecam Ci opracowania E.Kanta nt.zachowań ludzkich,co nie będzie sprawiało Tobie trudności,jako człowiekowi oczytanemu,mającemu wiedzę o dr Judymie.

karolina 2013-12-14  11:22

ciekawa jestem czy osoby które były świadkami nieodpowiednich zachowań pielęgniarek na tym oddziale po takiej spowiedzi czują się lepiej? w świetle polskiego prawa są tak samo winne jak pielęgniarki które oskarżają, chciałabym zobaczyć jak Pan ordynator "robi zastrzyki i podaje leki pacjentom".

gość 2013-12-14  11:11

a swoją drogą czy ktoś wie ile zarabia ten współczesny Judym?

gość 2013-12-14  10:12

Ciekawi mnie dlaczego dopiero teraz pisze się o tym jak wspaniałym lekarzem jest Pan Ż i dopiero teraz zauważa się "miernotę i lenistwo" podległego mu personelu...dlaczego matka siedząca przy synu,oraz pacjenci będący świadkami nagannego zachowania Pań pielęgniarek nie zareagowali?jak Pan ordynator mógł pozwolić żeby taki personel sprawował opiekę nad pacjentami? każda z Pań ma jak sadzę wizytówkę na fartuchu, jeśli dzisiaj macie Państwo odwagę o tym pisać dlaczego nie było żadnej reakcji w czasie pobytu na tym konkretnym oddziale, personel można wymienić to dzisiaj nie stanowi problemu zwłaszcza dla Pana ordynatora, ciekawi mnie kto z piszących tu Państwa poddałby się eksperymentalnemu zabiegowi z udziałem studenta drugiego roku rehabilitacji?

gość 2013-12-14  00:43

taki dobry człowiek a ileż musiał wycierpieć z takim niewdzięcznym i leniwym personelem, ciekawe w imię czego tak cierpiał...miał naznaczoną pokutę czy co....

Dla Doktora.. 2013-12-13  20:26

W imieniu całej rodziny składam serdeczne podziękowania dla Pana Żaroffe za trud i poświęcenie włożone w opiekę którą otrzymał podczas pobytu w szpitalu. Dzięki Pana pomocy mój syn szybko odzyskał sprawność po złamaniu nogi. Pozdrawiam

ja 2013-12-13  14:33

Dobry lekarz z dyktatorskimi zapędami? Niestety jedno nie wyklucza drugiego, ale i absolutnie nie usprawiedliwia. W tym zawodzie trzeba mieć klasę na każdej płaszczyźnie kontaktów miedzyludzkich.

ewa 2013-12-13  12:04

Ta komisja powołana przez dyrektora to wielka ściema jak wiele innych spraw. Pan ordynator i tak będzie miał rację,kto słucha podrzędnego pracownika jakim jest pielęgniarka czy salowa, to murzyni na plantacji.

Marylka 2013-12-13  09:48

Mój mąż był pacjentem oddziału chirurgii kilka lat temu mając 30 lat stracił dużo krwi w wyniku choroby i na tym oddziale dostawał ja, a paniom pielęgniarkom to się bardzo nie podobało twierdziły że są bardziej potrzebujący a może on jest narkomanem al bo menelem bo przecież młodzi nie chorują. Te pielęgniarki są nie uprzejme i nie służą pomocą pacjentowi a Pan Ordynator pewnie to zauważył. Na pensję trzeba zapracować i nie tylko pracą fizyczną ale też dobrym słowem wobec tych cierpiących ludzi bo nikt tam dla przyjemności nie jest!

Policjanci z psem 2013-12-13  07:02

A namiot przed szpitalem rozlozyli ? Panie Ordynatorze pogonic jak (....) , z tym personelem to mozna wyjsc za stodole

Jan Kowalski 2013-12-12  21:46

Wcale się nie dziwie,ze sypią się nagany,szanowne panie pielęgniarki chciałyby brać pieniądze i najlepiej,żeby nikt od nich nic nie chciał,ale jak coś by się stało ,to kto odpowiada - ordynator oddziału.Niech zajmą się lepiej rzetelnie swoja pracą to i nagan nie będzie. W głowach się ludziom poprzewracało,szef zwróci uwagę,to od razu mobbing,ale czy ktoś zastanowił się jak wielka jest odpowiedzialność takiego ordynatora? Przecież tu chodzi o ludzkie życie. Jakby perfekcyjnie wszystkiego nie pilnował,to na głowę by mu weszły ,nie mówiąc już o tym,co by było z pacjentami. Wielce urażone uwagą pielęgniarki poleciały na skargę. Szkoda ,że nikt się nie przyjrzy dokładnie ich pracy i ich podejścia do pacjenta

Jontek z Roztocza 2013-12-12  19:29

Panie ordynatorze moze pan pamięta jak leżałem zeszłej zimy u pana w szpitalu i mówiłem panu żeby pan w końcu poszedł do domu,bo co pan sie ze szpitalem ożenił?Żartowałem bo już czułem się dobrze że ciągło mnie do papierosa.Chciałem z panem zapalić,częstowałem ale pan mówił,że nie pali.Aż tu patrzę w gazecie i czytam,że to ordynator z chirurgii z petem w gębie i tak sobie pomyślałem,o kurde ale mnie podszedł.Ale to coś chyba nie tak pan wygladał,nie poznałem pana,a jak przeczytałem to szlag mnie trafił.Panu zawdzięczam to że dziś moge napisać do pana.Dziękuję za zdrowie i życie i nie wierzę że pan pali bo nawet ja po rozmowie z panem rzuciłem to świństwo.Niech pana Bóg błogosławi i niech się pan nie daje tym nierobom.

Siwy 2013-12-12  18:34

Widzę że uformowała się ekipa która konkretny problem dostrzega z zupełnie innej płaszczyzny i w zupełnie innym kontekście. Wskazanie pewnych anomalii wystąpiło już wcześniej, brak na ten sygnał reakcji tylko powiększyło przekonanie o własnej dominacji. A to już jest preludium do patologii właśnie w tych relacjach.

Lokaj Jaśnie Pana 2013-12-12  18:11

Do Zdziwionej! Jak obudzisz się na dyżurze "z ręką w nocniku" to się nie dziw,bo wtedy dopiero się zdziwisz,jakie są problemy z pracą.

Matka Pacjenta 2013-12-12  17:58

Zrządzeniem losu mój syn został w ubiegłym roku poddany operacji na oddziale chirurgii tomaszowskiego szpitala.Jako matka spędzałam wiele czasu -niezależnie od pory dnia-wiele godzin przy łóżku syna podczas jego pobytu w szpitalu.W tym czasie miałam możliwość obserwowania,z jakim zaangażowaniem pan ordynator Żaroffe podchodził do pacjentów,jak interesował się na bieżąco ich stanem zdrowia.Jego obecność przy łóżku chorego nie ograniczała się do omówienia kwestii medycznych,ale padało wiele słów pocieszania,podtrzymywania chorego na duchu.Ilekroć przebywałam na oddziale,zawsze widziałam p.Ordynatora.Pamiętam swoją myśl: "czy ten człowiek nie ma swojego domu,swojej rodziny,że stale jest na oddziale".Zawsze był do dyspozycji pacjentów i zawsze miał czas dla rodziny zainteresowanej stanem zdrowia chorego.Pan Ordynator,nie posiłkując się stworzoną dokumentacją chorobową mojego syna,dokładnie opisywał mi przebieg stanu chorobowego,a przecież syn był tylko jednym z wielu pacjentów na oddziale.Przypuszczam,że w podobnie miał wiedzę o każdym ze swoich pacjentów.Oby takich lekarzy,jak p.Ordynator Żaroffe było więcej;kompetentnych,rzeczowych,oddanych swojemu posłannictwu.
Zdziwiona jestem prasowym szkalowaniem p.Ordynatora,gdyż w mojej ocenie jest to lekarz z powołania,który całe swoje zawodowe życie ukierunkował na ratowanie życia i zdrowia człowieka,niezależnie kim ten człowiek jest,czy politycznym VIP-em,czy "szarym"obywatelem.
Jego perfekcjonizm zawodowy (zapewne nie tylko)obrócił się przeciwko niemu,gdyż wiele miernot nie nadążało za jego wymaganiami.
Orientowałam się o nieobecności p.Ordynatora na oddziale po tym,że oddział jak gdyby "spowalniał",że nie można było się doczekać personelu obsługi,czy to pielęgniarskiej,czy też porządkowej,a lekarza dyżurnego widziało się na pobieżnym obchodzie.
Ze swej strony życzę p.Ordynatorowi Żaroffe takiej wdzięczności ze strony pacjentów i ich rodzin,jak ja żywię do Niego za uratowanie i wyleczenie mojego syna, a tym wszystkim,którzy zainicjowali tę" nagonkę",by pomyśleli,że nie są oni jedynymi sprawiedliwymi.

zadziwiona 2013-12-12  16:59

JaśniePanie chyba coś ze wzrokiem i orientacją słabo, może to lekarze siedzą w gabinetach i piją kawę?. Ich za bardzo nie widać, bo mają gabinety z drzwiami a pielęgniarki widać w dyżurce za szybą. Raczej przy komputerze nie da się stać ale trzeba siedzieć, by sprawdzić jakie zlecenia wpisał ordynator a może już je zmienił? Nie wyżywaj się na zastraszonych pielęgniarkach, bo widać, że nie znasz faktów!! A może byś popracował z panem ordynatorem i przekonał się co to za cud-miód ten pan ordynator!

JaśniePan 2013-12-12  14:32

@koj ja zamienię moją pensję za te marne grosze pielęgniarki...

młody 2013-12-12  12:51

W tym szpitalu są od lat "układy" i pisanie pism do dyrektora, czy gazety nic nie da. Oczywiście komisję powołali, bo trzeba udawać, że "coś" się robi. W tym oddziale dobro pacjenta jest na ostatnim miejscu, i to zarówno ze strony bardzo nieprzyjemnego ordynatora, jak i leniwych pielęgniarek.

bezstronny 2013-12-12  10:22

Aty Koj chodziłeś(-aś) budzić ordynatora tego czy innego że taką masz orientację w sprawie?

koj 2013-12-11  23:07

JaśniePan chyba nie wiesz jak pielęgniarki musza sie napracowac zeby otrzymac te swoje marne grosze... Podczasgdy taki ordynator śpi sobie i jeszcze ma pretensje jak zostanie zbudzony przez pielegniarke...

viva 2013-12-11  21:01

Na tym oddziale przebywalam jako pacjentka rok temiu.pielęgniarki sa zarozumiale i leniwe,potrafily do bardzo starej osoby po operacji biodra powiedzieć że ma leżeć i czekać na śmierć.Ordynator żaroffe jest wspanialym fachowcem i dba o pacjenta a to ,jak widać komuś na gorze się nie podoba.

JaśniePan 2013-12-11  15:08

Miałem tą nieprzyjemność leżeć na tomaszowskiej chirurgii... Niestety w tym przypadku to pielęgniarki należy zwolnić. Nic nie robią tylko siedzą i piją kawę, a w nocy śpią.
W czasie mojego pobytu w szpitalu w mojej sali leżał ciężko chory starszy człowiek, bardzo cierpiał. W nocy pielęgniarki jeśli już któraś przyszła potrafiły powiedzieć " zamkną by się wreszcie". Leków uspokajających nie dostawał żadnych, dopiero na interwencję rodziny chorego sam Żaroffe robił zastrzyki i podawał leki.
Jedyne co potrafią to przepędzać palących z kibli.

dr Iver 2013-12-11  11:13

Czytając powyższy artykuł,przypomniałem sobie,jak kilka lat wstecz,w jednym ze szpitali naszego regionu przeprowadzono pracowniczą akcję odwołania naczelnego dyrektora szpitala,li tylko dlatego,że dyrektor wymagał dyscypliny pracy,wysokość wynagrodzenia pracowniczego uzależniał od terminowości i jakości wykonywanej pracy.Oczywiście,takie "restrykcje" dyrektora pewnej grupie personelu nie podobały się,nieważnie,że efekty ekonomiczne szpitala zaczęły się poprawiać,że podniosła się,w odczuciu pacjentów,jakość leczenia,ale zostały naruszone przez dyrektora "niezbywalne,wcześniej ustalone,partykularne pracownicze prawa".Rozpętano medialną nagonkę,postraszono starostę (organ założycielski) strajkiem generalnym personelu.Efekt,dyrektor,który miał wizję,jak szpital, w obecnych realiach,ma funkcjonować,musiał odejść i ...wszystko wróciło do poprzednich,sprawdzonych ( ? ) w minionym okresie,standardów.Czołowy aktyw tamtejszej kampanii,z jego "trybunem ludowym",udzielającym "na lewo i prawo" wywiadów w prasie,radio,tv,jest obecnie objęty dochodzeniem prokuratorskim w innej,głośnej aktualnie,sprawie.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem