Wydanie nr 46 z 2013 r. (2013-11-13)

500 tys. ha kniei, zatrzęsienie zwierzyny i widoki, że aż dech zapiera – oto lasy Zamojszczyzny

STRZELAJĄ DO JELENI I LWÓW

– Cudowne kozły rogacze z niespotykanymi parostkami, okazałe jelenie byki i dorodne dziki. Piękną mamy zwierzynę. I coraz jej więcej – podkreśla z dumą Henryk Studnicki, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Zamościu. Nie dziwi, że lasy pełne grubego zwierza ściągają na łowy myśliwską brać, także z Europy.

Okazją, by snuć myśliwskie opowieści, jest Hubertus, doroczne święto myśliwych. Co prawda przypada 3 listopada, ale każde z 31 kół w naszym regionie (zrzeszają blisko 1600 osób, w tym 24 panie, tzw. Diany) obchodzi je w innym terminie – przez cały listopad. 

Nieodzownym rytuałem święta jest polowanie hubertowskie. W tym dniu myśliwi chętnie pudłują i nie narzekają z powodu marnego pokotu. I choć idą w bory ze sztucerem, ważniejsze jest spotkanie z towarzyszami łowów i dzielenie się świętem z knieją i zwierzyną. A tej, jak szacują myśliwi, jest zatrzęsienie. W roztoczańskich lasach doliczono się blisko 15 tys. saren, 1,5 tys. jeleni, 3,8 tys. dzików, 274 łosi, 1,8 tys. kun, 5,8 tys. lisów, 1,6 tys. tchórzy, 1,1 tys. piżmaków, 10 tys. zajęcy i tyleż bażantów, 5,7 tys. kuropatw, 40 danieli. 

Rarytasy w puszczy 

– Z grubej zwierzyny tylko sarny w tym sezonie mają się gorzej. Dokuczyła im długo utrzymująca się, bo prawie do kwietnia, pokrywa śnieżna. Nie miały dostępu do pożywienia. A wiele podchodzących do zabudowań zostało rozszarpanych przez wałęsające się psy – ubolewa Antoni Rzeźnik, nadleśniczy Nadleśnictwa Tomaszów Lub. Jest zapalonym myśliwym, bo – jak żartuje – nazwisko zobowiązuje. Podkreśla jednak, że myślistwo to nie tylko strzelanie. To również mądra gospodarka łowiecka (przy nadleśnictwach: Tomaszów, Józefów i Zwierzyniec działają ośrodki hodowli zwierzyny), zimowe dokarmianie, wypłata rolnikom odszkodowań za zniszczone uprawy (rocznie ok. 300 tys. zł). 

– A jakie widoki! – zachwala Leszek Dmitroca, nadleśniczy z Józefowa. Zdradza, że obserwowanie zwierzyny: jeleni na rykowisku, tokujących głuszców, wilka, rzadkiej sówki, czarnego bociana czy rysiej rodziny, sprawia mu większą radość niż zdobywanie trofeów. 

Jadwiga Hereta 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Rene 2015-07-05  12:33

A wy co jestescie sami nie rozumni bo jak wam w polu dziki ryją to wam muszą płaci pzł ale i to z swojej kieszeni a wy macie sami nie pokolej w głowie że mysliwi to zabujcy ale wam chronią pola przed dzikami albo przed lisami co zakradają sie po kury lub kaczki i miejcie troche rozumu w głowie na temat mysliwych bo lepiej wam radzę przeczytajcie ile razy musieli odszkodowania płacic za wyżądzenie krzywd na polu przez dziki to wtedy bedziecie wiedziec że mysliwi to nie zabujcy

Matrix 2015-07-05  07:59

DLACZEGO WY MACIE TAKIE ZŁE JNFORMACIĘ O MYSLIWYCH MYSLIWI To dobrzy ludzie są bo jak wy macie pola i wam dziki ryją to kto wam by płacił ZA KRZYWDY WYŻĄDZONE W POLU PRZEZ DZIKI CO oczywiscie PZŁ A WY w jnternecie przeczytajcie na temat mysliwych mysliwi to nie zabujcy tylko tak jak wy macie nie pokolej w głowach na temat mysliwych ja mam partnera co jest mysliwym i co nawet są kobiety i męszczyźni mysliwymi

Wincenty@Rozgarnięty 2013-11-18  00:27

Marian, Marian sam sobie przeczysz, jastrząb właśnie musi bo jest drapieżnikiem jada mięso a nie jagody, natomiast nie prowadzi hodowli ptaków czy zajączków, aby je później zjadać.
Człowiek dla zaspokojenia głodu hoduje sobie świnki, bydełko a więc dziką zwierzynę zabija z próżności tj. dla przyjemności i potrzeby samej rywalizacji.
Nie rozumiesz prostego uzasadnienia, trudno usprawiedliwieniem może być tylko syndrom otępienia spowodowany częstym hukiem wystrzałów.

Marian 2013-11-17  19:27

Wincenty jaki Ty nierozgarnięty.....bo salceson z dzika koszuje 54 pln,ceny kiełbasy Ci nie podam ponieważ sobie nie kupisz...ceny elytarne nie dla szczawiojadców.

Zwierzę z reguły nie zabijakiedy nie musi......wytłumacz to np.jastrzębiom.Może zbierać czarne jagody np.

Wincenty@Rozgarnięty 2013-11-16  23:21

Marian co ty bredzisz, czytaj tekst ze zrozumieniem. Mówimy o zabijaniu dla sportu i rozrywki, często aby zaspokoić własną próżność, motyw rywalizacji w odniesieniu do trofeów, celności strzału /król polowania/ a jakże często również dlatego, że na pewnych stanowiskach trzeba się było pokazać /casus niejakiego Karwowskiego/.
I nie ma to nic wspólnego z konsumpcją szczawiu, czy wogóle wegeterianizmem - nie powiesz chyba, że myśliwi polują , aby poprawić zaopatrzenie rynku w mięso dla ogólu konsumentów.

Marian 2013-11-16  18:03

Rozumiem,że przedmówcy są roślinożerni,nie agresywni,nie wyrywają znaków drogowych bo po szczawiu nie ma się tyle krzepy co po zjedzeniu dzika strzelonego z krzaków.Ale nie do tego zmierzam.W monografii niejakiego D.Wojtucha z 1983 wynika,że nie ma się co panie Studnicki zachłystywać stanem pogłowia.Dane wiadomo jak co roku pochodzą z tzw.inwentaryzacji przy ognisku,bigosie,lemoniadzie a nie przy pędzeniach kontrolnych po śniegu.Ja takowych sobie bynajmniej nie przypominam.Zawsze na inwetaryzacji był bigos,ognisko lemoniada,pędzeń kontrolnych nie było.Być może jakieś koła postępują zgodnie ze statutem i innymi zasadami z którymi mi nie dano sie spotkać.Być może teraz za obecych rządów coś drgnęło w betonie?
I tak jak pisze pan Wojtuch w 1983 np.kuropatw było 61640 kto to liczył?Bażantów było 18.920,zajęcy 64.100 czego nie 103 np.końcówka.....Czyli te liczby coś mówią,że zostały śladowe ilości zwierzyny drobnej.
Koledzy nie opowiadajcie nonsesów,bo to niczemu nie służy.Wezcie się za ochronę gatunków zwierzyny wymierającej.
Może kiedyś ktoś was za to pochwali....obecnie nie jesteście jak sami widzicie po komentarzach mile osądzani.
Nie pytam ile zarabia taki Pan powiedzmy Prezes Okręgowy.....PZŁ bo to chyba pozostanie bez odpowiedzi.
Pozdrawiam gorąco.

gość 2013-11-16  17:18

jest się czym chwalić...niestety tylko dwunożny czerpie z tego "przyjemność"

Kiziorowy 2013-11-13  23:33

Zgadam się z internautami. Tych palantów - pseudo myśliwych - proponuję wysłać z nożem lub dzidą na grubego zwierza. Będą wówczas spie***lali jak trzeba. Ze strzelbą, zza krzaków tudzież z ambony to każdy jest cwany.

Wincenty@Rozgarnięty 2013-11-13  22:03

Sadyzm, czysty sadyzm - czuć satysfakcję z zabijania zwierząt, nie będąc głodnym.
Zwierzę z reguły nie zabija kiedy nie musi a przecież rzekomo stoi niżej od człowieka.

abc 2013-11-13  12:00

Też się jest czym chwalić. Wszyscy myśliwi to mają coś nie tak z głową. Powinni mieć też pozwolenie do strzelania do siebie wtedy by to miało jakiś sens i trochę adrenaliny więcej, a nie schowają się w krzakach i strzelają z daleka do zwierząt i uważają, że to jakieś osiągnięcie. Trofea... Trofea to mogą być jak się zdobędzie coś w równej walce a nie z krzaków i ukrycia jak tchórz. Gdzie tu jakikolwiek sens. Debile i tyle.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem