Afrykański pomór świń. Myśliwi oddają mięso dzików do badań
POMÓR PRZY GRANICY!
Wirus afrykańskiego pomoru świń (ASF) jest niegroźny dla ludzi. Nie można się nim zarazić nawet po zjedzeniu zakażonego mięsa. Na ASF chorują wyłącznie świnie i dziki. Dla tych zwierząt choroba jest śmiertelna. Nie ma przeciwko niej leków ani szczepionki. Hodowcom świń i krajom, w których wystąpi, może przynieść ogromne straty finansowe. Zakażone stada są wybijane. Państwo, w którym zostanie potwierdzone choć jedno ognisko ASF, traci prawo eksportu świń i mięsa do wszystkich krajów na świecie co najmniej na rok.
Jak podał Główny Inspektorat Weterynarii, gdyby ASF przedostał się do Polski, przyniósłby w ciągu kilku lat straty w wysokości 0,6-3 mld zł.
– Nie da się ukryć, że pomór zbliża się do naszej granicy, ale jej nie przekroczył. Nie ma powodów do paniki, cały czas monitorujemy sytuację – uspokaja Waldemar Michałojć z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Lublinie.
Monitoring właśnie został zaostrzony. W połowie września główny lekarz weterynarii ogłosił program mający na celu wczesne wykrycie zakażeń wirusem wywołującym ASF. Utworzył II strefę buforową na terenie dwóch powiatów: tomaszowskiego i hrubieszowskiego.
(ar)
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).