Nauczyciele w całym kraju tracą pracę, nie inaczej jest na Zamojszczyźnie
BELFROM DZIĘKUJEMY: ZWOLNIENIA W SZKOŁACH
Zgodnie z przepisami oświatowymi do końca maja dyrektorzy szkół musieli przekazać podwładnym informacje o planowanym przydziale godzin w kolejnym roku szkolnym. Wielu nauczycieli dowiedziało się, że ich etat jest zagrożony. Jednym wręczono wypowiedzenia, innym zaproponowano pracę w niepełnym wymiarze godzin.
– Obecnie niż demograficzny dotyczy wszystkich etapów kształcenia– mówi Jerzy Michalski, dyrektor Wydziału Edukacji i Sportu w zamojskim Urzędzie Miasta. W roku szkolnym 2002/2003 do zamojskich podstawówek i gimnazjów uczęszczało ponad 9,3 tys. dzieci i młodzieży. W obecnym roku szkolnym – niecałe 5 tys. W placówkach ponadgimnazjalnych było 9,2 tys. uczniów, jest niecałe 6,7 tys. W innych miastach i gminach te proporcje są podobne.
W Polsce pracuje teraz 661,6 tys. nauczycieli. Według szacunków Związku Nauczycielstwa Polskiego bez pracy może pozostać od września nawet 10 tys. nauczycieli. MEN podało (na podstawie deklaracji dyrektorów szkół z końca marca), że z powodu całkowitej likwidacji szkół lub w wyniku zmian organizacyjnych zwolnienia dotkną blisko 7 tys. nauczycieli.
– Wypowiedzenia nie oznaczają, że wszyscy ci nauczyciele będą bezrobotni. Część przejdzie na emeryturę, niektórzy znajdą pracę w szkołach niepublicznych lub wrócą do szkół ponadgimnazjalnych, jeśli po zakończonym naborze do pierwszych klas okaże się, że oddziałów jest więcej, niż pierwotnie zakładano – zastrzega ministerstwo.
maw, mp
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).