Nie dojechał na lekcje religii, bo trzeźwiał
PROBOSZCZ Z PROMILAMI
Kapłan jest proboszczem jednej z parafii w gminie Zamość. Dodatkowo uczy religii w szkole podstawowej. Prowadzi tam zajęcia trzy razy w tygodniu. Na lekcje miał też stawić się 9 maja. Rozpoczynał je przed południem. Jednak do szkoły nie dotarł. Zaniepokojeni nieobecnością katechety pracownicy szkoły zadzwonili do niego, by sprawdzić, co się stało. Duchowny przeprosił i przekazał lakonicznie, że nie może stawić się w pracy. Wyznaczone zostało zastępstwo.
Wkrótce okazało się, co było powodem niedyspozycji kapłana. Był pijany. Mimo to wsiadł za kierownicę samochodu i ruszył w drogę. Daleko nie ujechał, bo chwilę później zatrzymał go patrol zamojskiej policji. Dochodziła godz. 13. Czy była to rutynowa kontrola, czy ktoś uprzejmie doniósł, że proboszcz może w stanie nietrzeźwości prowadzić samochód?
her
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).