Coraz więcej ludzkich kości oraz macew „wychodzi z ziemi” przy budowie targowiska
HRUBIESZÓW: TRZY WORKI KOŚCI
Szczątki ludzkie na terenie bazy PGKiM w Hrubieszowie to żadna niespodzianka.
Należało przypuszczać, że mogą tam się pojawić – w bezpośrednim sąsiedztwie budowanego zielonego rynku jest cmentarz żydowski. O znalezieniu kości została poinformowana Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie.
Pismo wystosował poseł Marek Poznański, a nie inwestor, czyli miasto.
Prace trwają od kilku tygodni. Nadzór archeologiczny nad inwestycją sprawuje Artur Witkowski, archeolog z Zamościa.
– Nie znamy dokładnych granic cmentarza. Kości najprawdopodobniej przemieściły się w czasie równania terenu, gdy budowano bazę PGKiM (w latach 70. – przyp. red.). Część pochówków uległa zniszczeniu – wyjaśnia Witkowski.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Mądry inwestor zlecił by określenie granic tego cmentarza zanim zaczęto przebudowę.Tego nie zrobił.A że zawsze coś wychodzi poza granice nie było by problemem.
To skandaliczne, by budować cokolwiek, na cześci terenu należącego niegdyś do cmentarza. Nie ważne jakiego byli wyznania Ci ludzie, to jest niesmaczne, nieetyczne i w ogóle. Czy nie było innego pomysłu na miejsce lokalizacji targowiska...
Że ten cmentarz został niokreślony to nie wina Polaków,tylko po 17 września wiadomo co było tak że nawet Ci co zostali, nie byli zainteresowani tym bo wiedzieli co spotkało wojskowych polskich przez ich braci komunistów.A po wojnie bracia co byli w to zamieszani musieli zniknąć z Hrubieszowa . Dowody AK .
Nie ma co się dziwić. Jest to teren cmentarza żydowskiego. Bazę PGKiM zbudowano na części cmentarza. Starsi mieszkańcy opowiadali o tym, że jak budowano w/w bazę, wywożono dużą ilość kości. W prawie żydowskim pochówek jest nienaruszalny, stąd też nie można prowadzić ekshumacji, nie dokonuje się wtórnych pochówków na dawnych grobach, jak u chrześcijan. Żydowskie pochówki to temat dość ciekawy. Przed wojną grzebano wyznawców judaizmu w ten sposób, że ciało owinięte w prześcieradło kładziono nie na płask, lecz pod kątem, zaś nagrobek ustawiano w nogach. Starsi ludzie tłumaczą to tym, że Żydzi wierzą, że w Raju jest ograniczona ilość miejsc i dlatego tak się chowają, by w czasie, gdy zagrzmią trąby zwołujące na Sąd Ostateczny, szybciej się podnieść, złapać za nagrobek i łatwiej wstać z grobu i podążyć na sąd. Chrześcijanin zanim się wygramoli, to mojżeszowi już dobre miejsca zajmą. Ile w tym prawdy, tego nie wiem, ale tak na hrubieszowszczyźnie starzy ludzie opowiadają.
jeżeli nie znaja dokładnych granić cmentarza nie mozna mówic ze przemiesciły sie podczas równania terenu , teraz uważam jest to profanacja szczatków ludzkich , nie wazne czyje Żydów czy Polaków , ważne że ludzi , podczas prac budowlanych na hrubieszowskim wysypisku w latach 90 odkryto jamy ziemne prehistoryczne i wstrzymano roboty na pół roku