Wydanie nr 5 z 2013 r. (2013-01-30)

KSIĄŻĘ KAROL I TATARSKI PIEREKACZEWNIK

W samym sercu Puszczy Knyszyńskiej, w podlaskiej wsi Kruszyniany, Dżenneta i Mirosław Bogdanowiczowie częstują przyjezdnych prawdziwie tatarskim jadłem. Ich orientalną kuchnię poznał książę Karol, który odwiedził „Tatarską Jurtę”. Popisowym daniem gospodyni jest pierekaczewnik. Tą potrawą delektował się dostojny gość z Anglii.

 

Pierekaczewnik, jako danie świąteczne, był znany w każdym tatarskim domu. Pani Dżenneta, prawdziwa Tatarka i właścicielka gospodarstwa agroturystycznego „Tatarska Jurta” w Kruszynianach, opatentowała przepis i zarejestrowała go w UE w 2010 r. Pierekaczewnik (przekładaniec) to ciasto wielowarstwowe, z nadzieniem mięsnym lub słodkim (serowym, jabłkowym).

 

Pierekaczewnik

Do wykonania samego ciasta potrzebne są następujące składniki: 1 kg mąki, 5 żółtek, 2 kubeczki letniej wody i szczypta soli. Gospodyni przypomina, że dobre ciasto powinno być elastyczne. Dodaje, że trzeba jeszcze zaopatrzyć się w 4 kostki masła, bo tłuszcz będzie potrzebny do smarowania placków. Farsz powstaje z 1 kg mięsa indyczego, pokrojonego w kostkę i 3 średnich cebul, również pokrojonych w dużą kostkę. Składniki należy wymieszać, a farsz przyprawić solą, pieprzem oraz ostrą papryką. Ciasto następnie dzielimy na sześć części, które trzeba rozwałkować na bardzo cienkie placki (1 mm grubości). Placki układa się jeden na drugi, smarując każdy roztopionym masłem. Na ostatnim placku rozprowadzamy farsz i całość skręcamy w rulon. Pierekaczewnik wkładamy do okrągłej formy lub prodiża, polewamy masłem i pieczemy około 2 godzin, w temperaturze 180 st. C. Ciasto podajemy na ciepło.

Można dla odmiany przygotować to danie na słodko, dając nadzienie serowe lub jabłkowe. Ser biały należy przekręcić przez maszynkę, dodać rodzynki i cukier waniliowy. Do utartych jabłek dodaje się cynamon.

Latem tego roku Dżenneta Bogdanowicz przygotowała pierekaczewnik dla 13 najlepszych kucharzy świata z organizacji Cook it Raw, którzy gościli na Podlasiu. Tatarskich potraw z gospodarstwa Bogdanowiczów kosztowali również Robert Makłowicz, Piotr Bikont, Muniek Staszczyk, Emilia Krakowska, Paskal Brodnicki, Bartek Opania, Maja Ostaszewska, Michał Fajbusiewicz, Aleksandra Kwaśniewska, Katarzyna Herman, Zbigniew Buczkowski.
maw

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem