Dziesięć lat temu przestała istnieć Techniczna Szkoła Wojsk Lotniczych w Zamościu
SKRZYDŁA NAD ZAMOŚCIEM
19 stycznia 1996 r., podczas uroczystej zbiórki kadry i żołnierzy TSWL, z udziałem ówczesnego wojewody zamojskiego Stanisława Rapy, zastępcy dowódcy wojsk lotniczych gen. Romana Iwaszkiewicza i płk. Ryszarda Hejny, ostatniego komendanta TSWL, pożegnano sztandar szkoły, a później przekazano go do Muzeum WP.
Ponad 50-letni dorobek jednostki, zlikwidowanej rozkazem MON z lipca 1994 r., jest imponujący. W murach TSWL - jak wylicza w książce "Garnizon zamojski wczoraj i dziś" Ryszard Huss - wyszkolono 2.411 oficerów, 1.279 chorążych, 6.310 starszych mechaników - podoficerów zawodowych, 121.052 mechaników, młodszych specjalistów, żołnierzy służby zasadniczej i kandydatów na żołnierzy zawodowych, 2.639 słuchaczy różnych kursów, 2.789 studentów uczelni cywilnych i podchorążych Szkoły Podchorążych Rezerwy oraz 160 słuchaczy kursów zagranicznych. Łącznie wykształcono tu ponad 134 tys. żołnierzy.
TSWL zrosła się z miastem i przez pół wieku była jego wizytówką. Bez kompanii honorowej i orkiestry szkoły lotniczej nie mogła się w Zamościu czy na Zamojszczyźnie odbyć żadna ważniejsza uroczystość. Żołnierze TSWL wielokrotnie pracowali na rzecz miasta, budując m.in. most na Łabuńce. Reprezentowali też Zamość na arenach sportowych całej Polski.
W latach 50. i 60. stalowe mundury żołnierzy widoczne były na wszystkich zabawach karnawałowych w mieście. Zamościanki chętnie pokazywały się w towarzystwie żołnierzy, brały udział w przejażdżkach dorożkami lub sańmi. Wiele z nich, z żołnierzami w stalowych mundurach, związało się na całe życie.
Krzysztof Czubara
Pełna wersja tekstu w aktualnym wydaniu TZ.
Komentarze
Byłem elewem od 22.10.67. do marca 68.Mechanik eksploatacji Lim 5 PF.a dalej Wrocław Strachowice.
Ktos pytal co miescilo sie w koszarach w latach 1945-1950. (TSWL zostalo przebazowane na Benowo).O ile mi wiadomo to koszary byly zajete przez NKWD- dowództwo a placówki terenowe miescily sie w okolicznych wioskach.To byl temat TABU.Próbowalem dowiedziec sie wiecej na ten temat ale niestety naoczni swiadkowie odeszli.Pozdrawiam.
Byłem wlewem tswl wiosna 74 mech.smiglowca sm2 dowódca plutonu chor.kukielka dowódca batalionu był mjr.Gradzki frontowiec pobyt wspominam miło i serdecznie.
Zima 85 foto-laborant dowódcą szkoły był pułkownik Grącki ksywa biały anioł Potem jw 1616 Kraków Balice
byłem elewem w TSWL - wiosna 1963- w kompani mechaników kapitana Kucio potem Wrocław. Mile wspominam kolegów ze szkoły Ostrowskiego Zygmunta,Radzikowskiego i bardzo sympatycznego Wieśka Melkę.Ciekawe jestem jak im potoczyło się a życiu.
Byłem elewem w tej szkole wiosna 1986/jesień 86 potem EDK Wrocław.Specjalność mechanik Wilga.Super czasy.
Byłem elewem tejże szkoły jesien1968 10-ta kompania dowódca mjr Manthej d-ca plutonu kpt.Tomiczek d-ca bataliony płk.Superczyński.D-ca TSWL pł.Dufajn a po nim płk. Barszczewski.Po okresie unitarnym na elektrogazach /kierowca i obsługa rozruszników APA/odkomenderowany do szkoły ORLĄT do Deblina do jednostki 2160.Z dęblina po zakończeniu służby wychodzę w roku 1970.Mile wspominam ten okres.
Byłem w TSWl 81/83..radio lim.pozniej funkcyjny i plastyk .podwładny mjr.Szlaskiego.mile wspominam sluzbe.Stykalem się z sierż.Swiętanowskim..to taki odpowiednik słynnego Bechty..Wspaniała postać płk Gradzkiego.I postać sierż kucy..najważniejszy sierżant w NATo...zarazem najniższy 1.5m
BYŁEM ELEWEM WIOSNA 1977 JESIEŃ 1977 MILE WSPOMINAM TE CZASY MIMO ŻE NI BYŁO ŁATWO ALE POZNAŁEM FAJNYCH
RÓWIEŚNIKÓW POZNAŁEM ŻYCIE NAUCZYŁEM SIĘ DOKŁADNOŚCI ODPOWIEDZIALNOŚCI SZACUNKU JEST MI PRZYKRO GDY OBECNIE SIĘ WIDZI SŁYSZY CZYTA WSPOMNIENIA PO 43 LATACH POZDRAWIAM WSZYSTKICH ELEWÓW ZDRÓWKA EKSPLOATACJA LIMY DOWÓDCA MAJOR GALUS
Spędziłem tam dwa lata w orkiestrze szkoły jesień 1983 - 1985,oraz miałem żonę z Zamościa.
Zbigniew Sitnik , bylem w latach 1967jesien do kwietnia 68 , [ nafta ] pozniej po szkole , sluzbe przy Limach 6 pelnilem w Miroslawcu do 1969 r . Ciekawy jestem czy ktos sie odezwie , na tej stronie z tamtego czasu .
Bylem elewem wiosna 1974 o ile pamietam wtedy majora Gradzkiego wspominam bardzo milo. Takze za 5 dni urlopu nagrodowego.
był taki szef płk.grądzki fajny odpowiedzialny,zdyscyplinowany żołnierz,bardzo go mile wspominam,miał fajnego syna Krzysztofa którego proszę aby się odezwał i jak może to by do mnie zadzwonił nr 518 932 661.Ta szkoła to było coś pięknego dla Zamościa,sam byłem szkolony na studiach przez oficerów z TSWL.
Bylem elewem TSWL w zamosciu jesien 1974 wiosna 1975 mechanik TS 11 Iskra pozniej Radom Gabriel Poloczek
Droga Redakcjo TZ wierzę, że pierwsze zdanie tekstu umieszczone obok zdjęcia nie jest celową dezinformacją, lecz wynika z niewiedzy. Obecnie w Zamościu w STALOWYCH MUNDURACH służbę pełnią żołnierze 8 kompanii rozpoznania radioelektronicznego wchodząca w skład 1 Ośrodka Radioelektronicznego Sił Powietrznych.Fakt, na co dzień chodzą w mundurach polowych/moro, ale ich mundurami wyjściowymi są mundury koloru stalowego.
Szkoła Lotnicza rzeczywiście była naszą chlubą, ale pamiętajmy również, że z rozkazu Moskwy byli szkoleni też piloci z Libii, których Kadafi używał w celach terrorystycznych. Oczywiście Polska była wtedy komunistyczna i rozkaz z Moskwy musiał być wykonany !
Byłem elewem wiosna 1963 do jesieni 1963 r.Brałem udział jako żołnierz przy budowie zalewu oraz innych prac na rzecz miasta Zamość,które jest mym drugim miastem ulubionym po mieście rodzinnym Warszawie.