Jak władza na zamojskim rynku usypywała górkę. Pomysł co najmniej na miarę kultowego „Misia”
KUPA ŚNIEGU, PARDON… ŚMIECHU
I tu wyjaśnienie. Wszystkie opinie i oceny zimowych zmagań miasta ze śniegiem, to wyłącznie komentarze, którymi - nomen omen - zasypali nas czytelnicy.
- Wywrotki jedna za drugą usypują potężną hałdę przed kamieniczkami ormiańskimi. Przecież piwnice w sąsiednich budynkach będą pływać. Nawet w PRL-u nikomu nie przyszło do głowy, żeby pryzmować śnieg z miasta na rynku. Zawsze był stąd wywożony do Łabuńki albo nad zalew! Zatrzymajcie to, bo zaraz Tatry urosną na rynku! - zaalarmowali nas w sobotę (13 lutego) czytelnicy. Telefony rozdzwoniły się po tym jak służby miejskie zaczęły wywozić śnieg z uliczek Starówki... na rynek przed ratuszem. Góra rosła z godziny na godzinę.
Tekst i fot. her
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Może nie kazdy zrozumie, ale ci zdrowo myslący zrozumieją. Śnieg był wywozony w miejsce, którego bliskość pozowliła na szybkie oczyszczenie ulic. Gdyby ten snieg za kazdym razem był wywozony do rzeki, pług by musiał czekac, a to kosztuje, ciężarówka jeżdziłaby tam i z powrotem w kółko, kolejne godziny i kolejne pieniądze. Przez te kilka dni, bez zagrożenia dla płyty Rynku, dla kamieniczek, śnieg powoli topniał i zamarzał i znowu powoli topniał i zamarzał. Ilośc, która została wywieziona jest niewspółmiernie mniejsza od tej, którą zwieziono na płytę. Finalnie, odśnieżenie stało się tańsze. To był bardzo dobry pomysł. Nie sztuka jeździć tam i z powrotem, sztuką było wymyśleć cos, co okazało sie dobre.
Ta kupa zlodowaciałego śniegu,topiąc się długo nie wyrządzi murom szkód,w przeciwieństwie do luźnego śniegu odgarniętego pod mury, który stopi się bardzo szybko i mury będą podsiąkały.Cały śnieg powinien być zgarnięty na pryzmy z dala od murów.
Bo my, prezydent, rada i wszyscy urzędnicy, tą kupą śniegu otwieramy oczy niedowiarkom, a ta kupa jest na miarę naszych możliwości!
Szkoda że zdjęcia nie zrobili z poziomu 1,8 m a nie położyli aparat na ziemi, wtedy by było naprawdę widać jak to wygląda. Na wiosnę przepłucze cieki kanalizacyjne.
Od dłuższego czasu obserwuję brak kompetencji i właściwych decyzji naszych zarządzających miastem, i słyszę opinie, że bardziej starają się o promocję niż o dobrostan miasta, Bieda straszna...
USYPCIE NA RYNKU SKOCZNIE NARCIARSKĄ BĘDĄ ZAWODY KIBICE ZAROBI ZAMOŚĆ , TYLKO CIEKAWE W KTÓRĄ ULICZKĘ BYŁBNY ZESKOK?
To świadczy o braku podstawowej wiedzy z zakresu fizyki i braku wyobraźni e strony Prezydenta i Viceprezydenta
z tej kupy śniegu na pewno doradcy postanowią wykonać rzeźbę pryncypała, przyjdzie wiosna i ta rzeźba pod wpływem ciepła zacznie się kurczyć aż całkowicie zniknie a oryginał?
No to do kompletu brakuje tylko skoczni i toru bobslejowego. Może dałoby się wykorzystać schody Ratusza?
Czyżby sesja zdjęciowa na desce snowboardowej nie była warta usypania takiej górki?
Nie wierzę aby Pani która jest główny doradca Prezydenta mogła się mylić.
"- Coś Wam budują na Rynku?
- Takie małe snowboardowe miasteczko "
Czy aby na pewno taki głupi pomysł? Śnieg, a właściwie już ubity przez dzieci lodowiec będzie topniał bez porównania dłużej niż ten, który leży zajeżdżony czy nieruszany.Prawdopodobnie większość wody z niego zdąży po prostu wyparować. Wywożenie śniegu z miasta to głupiego robota.